Archiwum
-
no cóż... powiem tak:
Śpieszmy się kibicować Polakom, tak szybko odpadają... :wstyd: <!-- s:wstyd: -->
Oby jednak trzymali się jak najdłużej...
-
Oj szkoda gadac.
Ale mundial trwa nadal <!-- s:D -->
Naszczescie inni potrafia pokazac wole walki. Mowie tu o Wybrzezu Kosci Sloniwej. Przegrywali 2:0 z Argentyna ( a nie Ekwadorem), walczyli cala druga poowe. Udalo im sie strzelic jednak tylko jednego gola.http://ms2006.interia.pl/news?inf=758588
Polecam artykul, male porownanie Polski z WKS
-
Widzieliście niedzielna konferencje prasową polskiej reprezentacji? Kompromitacja Janas na rybach a zamiast niego kucharz :wstyd: <!-- s:wstyd: -->
-
Ja ogladam wlasnie teraz dzisiejsza konferencje.
Janas wyglada jak po dobrze zakrapianej imprezie :kwasny: <!-- s:kwasny: --> -
[quote="Zygus"]Janas wyglada jak po dobrze zakrapianej imprezie :kwasny: <!-- s:kwasny: -->[/quote]
no przecież musiał gdzieś te smutki i niedole utopić... ehh :mur:
-
Przecież on miał prblemy z alkoholem...
-
JA NAS wyprowadze z grupy :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: <!-- s:rotfl: -->
-
Ekwadorski kibic postawił na naszą drużynę 500 dolarów. Po klęsce polskiej reprezentacji popełnił samobójstwo.
http://wiadomosci.o2.pl/?s=259&t=233947<!-- m -->
-
Cala, bolesna prawda :rotfl: :rotfl: :rotfl: <!-- s:rotfl: -->
-
[quote="gobla"]Koniec meczu z Ekwadorem. Piłkarze pojechali do hotelu, rozeszli się do
swoich pokoi. W jednym z pokoi czeka żona Mirka Szymkowiaka. Mirek wchodzi,
rozbiera się i idzie pod prysznic. Po chwili słyszy pytanie:- Mirek, gdzie byłeś ?
- Biegałem...
- Ale ta koszulka jest sucha i nawet nie pachnie...[/quote]
Hhahahaaaa :rotfl: to było dobre :super: <!-- s:super: -->
-
No i guzik.... <!-- s:( -->
Dobrze chociaż, że ten mecz to nie była herbatka u cioci na imieninach jak z Ekwadorem, bo po tamtym to nawet mi się posta nie chciało pisać.
Chłopaki się starali, no i trzeba przyznać że szczęście też nam w sumie dopisywało.A zastanawiam się w co gra Janas, chyba nie zależy mu na naszych sukcesach...
Przecież druga część drugiej połowy to z minuty na minutę było widać jak opadamy z sił, a ten cymbał zmiany robi jak zwykle na ostatnią chwilę...ech, szkoda, choć i tak nieźle nam szło...
-
Jedziemy do domu, trudno ale po ładnej grze z Niemcami... brawo Jeleń, Boruc...
-
ale za to jak bedzie wojna to znowu ich pokonamy!!
-
[quote="Łukasz"]Kochani "Kibice"[url=http://wiadomosci.onet.pl/1340475,12,item.html]59 Polaków zatrzymanych[/url]
Jak zwykle.... żenada[/quote]
"(...) 59, wobec których zachodziło podejrzenie..." więc chyba cieszmy się, bo mogło być gorzej - oby tylko teraz w ramach rozgoryczenia po przegranej niczego nie zrobili...
miejmy nadzieje że wstydu nie będzie...
-
No cóż przewidywania zamieniły się w rzeczywistość <!-- s:( -->
-
Niestety to było do przewidzenia chociaż nie dawali się tak łatwo - jednak nie udało się <!-- s:( -->
-
no dobra - pozwolicie, że odgrzeję stary topic niczym starego kotleta <!-- s:P -->
w sumie to do teraz nie wiem, jak to się stało, ale jak widać cuda się zdażają dzisiaj zamknąłem sesje :rotfl: :rotfl: :hyhy: :hyhy: jeszcze jestem w niemałym szoku...
ale teraz obrony przede mną - jedna z początkiem lipca, druga we wrześniu, więc trzymać proszę kciuki
-
[quote="Łukasz"]Jak zwykle.... żenada[/quote]
No bez przesady to niemcy zaatakowali Naszych. Z tego co mowili w TV to Polakow zatrzymano prewencyjnie, by zapobiec dalszym zamieszkom.
Co do meczu to powiem tylko tyle. Gdyby kurka nie ten Janas to bysmy to jeszcze wygrali. Chlopaki powinni sami robić zmiany kiedy uwazaja a tego pacana wogole nie sluchac.
Niemcy juz bodaj w 60 minucie zrobili 2 zmiany, a cymbał czekal ze zmianami do samego konca. Zmiany wogole nie trafione. Naprawde gdyby tylko Janas zrobil co do niego nalezy, to remis mielibysmy jak w banku. Nie rozumiem jak mozna bylo trzymac na boisku tak dlugo sobolewskiego. Mial juz zoltko, a wiadomo ze w szachy to on nie gra. Jego zadaniem jest przerywanie akcji przeciwka, z czego super sie wywiazywal.
Zreszta na pochwale zasluguje cala druzyna, choc np po Zurawskim wiecej sie spodziewalem.No coz pozostaje jutro kibicowac Kostaryce, a nastepnie wygrac z Kostaryka i liczyc ze niemcy nie odpuszcza ekwadorowi. Wtedy jeszcze mamy szanse na wyjscie <!-- s:D -->
-
No hehe, no tak co pol roku trzeba odgrzewac tego kotleta <!-- s:D -->
U mnie narazie bezstresowo
Stres bedzie we wrzesniu :rotfl: -
A na moje to w tym wszystkim paluchy maczał MEDIA MARKT i RYANAIR.
:hyhy: <!-- s:hyhy: -->