Stuki na wybojach
-
Łączniki stabilizatora siadły, koszt zamiennika 35 zł, orginał około 90, a wytrzymałość podobna. Bez problemu wymienisz sam.
-
[quote="MirekS"]Łączniki stabilizatora siadły, koszt zamiennika 35 zł, orginał około 90, a wytrzymałość podobna. Bez problemu wymienisz sam.[/quote]
MirekS - ja mam pewne watpliwosci co do tej teorii :? Chociaz moja wiedza nie jest tak obszerna jak Twoja to juz pisze dlaczego mam watpliwosci. Otoz pare miesiecy temu bylem w ASO i skarzylem sie na trzeszczenie podczas hamowania na wybojach. Wymienili mi laczniki stabilizatorow bo stwierdzili, ze byly zuzyte. Teraz nic nie trzeszczy, ale niedawno zaczalem obserwowac cholernie (sorki za wyrazenie) glosne stukania na wybojach pprzy niskiej predkosci zarowno w lewym jak i prawym kole.
Czyzby znow laczniki ?? -
[quote="wolfmk"] Otoz pare miesiecy temu bylem w ASO i skarzylem sie na trzeszczenie podczas hamowania na wybojach. Wymienili mi laczniki stabilizatorow bo stwierdzili, ze byly zuzyte. Teraz nic nie trzeszczy, ale niedawno zaczalem obserwowac cholernie (sorki za wyrazenie) glosne stukania na wybojach pprzy niskiej predkosci zarowno w lewym jak i prawym kole.
Czyzby znow laczniki ??[/quote]Jeżeli łączniki masz OK, to pozostają dwie gumy na stabilizatorze, jeśli to też jest OK, kolejną sprawą są końcówki drążków kierowniczych - ale by one padły musi już być nieco większy przebieg. Następnym krokiem, ale to już przebieg musi sporo przekroczyć 100 tys km będą luzy na połączeniach metalowo - gumowych na wachaczach, natomiast przy około 200 tys km mogą się pojawić luzy na przekładni kierowniczej.
Przy wymianie gum na stabilizatorze należy przed założeniem nasmarować je talkiem jest to coś podobnego co używają wulkanizatorzy do opon.
I to jest koniec innych możliwości brak. -
Gumy mialem wymieniane dwa razy wiec przypuszczam, ze bedzie to jedna z pozostalych mozliwosci
-
[quote="qavel"]Czy seris Aso podczas przeglądu rozkreca łozysko???[/quote]
Nie ma takiej potrzeby.
[quote="qavel"]Chyba nie wiec pewnie poprostu sie rozkrecilo choć nie powinno.[/quote]
Myślę, że fabrycznie Ci nie dokręcili, pewnie były czyjeś imieniny <!-- s:D --> .
-
Ja natomiast pofatygowalem sie do ASO w sprawie moich stukow oraz w sprawie przeciekajacych drzwi. Po uszczelnieniu drzwi, ktore zajelo im (bagatela) 1 h i 40 min, przystapili do sprawdzenia auta.
Pan podszedl pod auto, tu postukal, tam stuknal, kolami poruszal i.. dziekuje do widzenia..
Zawiodlem sie -
[quote="qavel"]A najlepiej jak mi uzupelnili plyn w spryskiwaczu za ktory tez musialem zaplacic. Wlalem dzien wczenij plyn i byl prawie pod sam wierzch. Bylo go widac w tej rurce co sie wlewa. To na fakturze napisali mi "plyn zimowy" 1L 12 zł. No qrwa na stacjach benzynowych jest tanszy. [/quote]
Ja na Twoim miejscu bym im nie zapłacił 12 zł ja za tą kasę mam 10 litrów sprawdzonego płynu który mi nie zamarznie nawet przy minus 20 stopniach, a to co wlali to niech sobie odciągną pompką.
Wprowadzam zmianę po ostatniej zimie nie zamarzł przy -29 :hurra: :hurra: :hurra: <!-- s:hurra: -->