Skoda Fabia 1.2 HTP 54Hp 2004r. Przymula.
-
Witam, jestem posiadaczem poczciwej Skodzinki a mianowicie jest to skoda Fabia 1.2 HTP 54KM z 2004r. i posiadam ją od nowości. Dodam że przebieg wynosi 126546KM i od jakichś 3 miesięcy krążę od mechanika do mechanika..... Każdy z nich opiera się komputerem który żadnych błędów nie zamierza pokazywać a problem nadal jest. Głównie chodzi o to że podczas jazdy (nieważne czy silnik ciepły czy zimny) występuje efekt przymulenia np: Wyprzedzam samochód dodaję gazu a auto tak jakby na to nie reaguje tylko się "przydusza" po odpuszczeniu i ponownym dodaniu gazu wszystko wraca do normy. Jeden z mechaników wyczyścił przepustnicę i na nowo ją zaadaptował (czy jakoś tak) i nadal dzieje się to samo tylko zmniejszył się zakres obrotów w których to występuje owe przymulanie, wcześniej było to od 1500 obr/min do końca a teraz przymula tylko na "niskich" obrotach tj: 1500 obr/min do 3000 obr/min. Dodam że świece wymieniane rok temu, filtr powietrza, filtr paliwa, filtr oleju także. Proszę o pomoc ponieważ mam już dość jazdy z "pętlą" na szyi (wiadomo często chcemy szybko wskoczyć przed kogoś a tu autko zamula, nie ciekawy efekt) i z góry dziękuję za pomoc!! (Jeśli temat umieściłem w złym dziale, proszę administratora o przeniesienie z uwagi na to iż jestem tutaj nowy)
-
Pomoże ktoś??
-
Jak np ruszasz spod świateł to auto się dławi a jak dostanie większych obrotów to się odmula?
-
Nie tylko podczas ruszania ze świateł ale też na przykład po zmianie biegu na wyższy i przyspieszaniu też nieraz zamuli. A żeby się odmuliło puszczam całkiem a później dodaję gazu i jest ok, jak dam gaz do pełna to trochę dłużej to trwa ale też odmuli.
-
Nadal bez pomocy? <!-- s:( -->
-
Hej!
Kilka lat wcześniej żona miała Fabkę 1,2 HTP 40 KW. Był ten sam problem o którym piszesz. Straszne - zwłaszcza przy wyprzedzaniu;) Raz mało się nie pos..... ze strachu:D.
Problem pojawił się po jakiś 80 tys. Spalanie było w normie, tylko te niespodziewane zmulania. Robiłem VAGa i nic, mechanicy robili testy - również innym oprogramowaniem i nic. Czy zimny czy ciepły - zawsze wszystko ok. Sporadycznym błędem jaki się pojawiał była zbyt bogata mieszanka. Sprawdziliśmy wtryski - wszystkie działały prawidłowo. W końcu mechanik zadecydował, że wymieniamy sondę lambdę i wyobraź sobie że problem zniknął. Najdziwniejsze, że sonda przechodziła wszystkie testy. To było z 4 lub 5 lat temu i nie pamiętam już którą wymienił, ale efekt był piorunujący - samochodzik jeździł jak z salonu. Z ciekawostek - wuj miał podobny problem w kijance - z tym że jego bryka jak zrobiła 120 tys zaczęła mulić cały czas - diagnostyka ok - też wymienił lambdę - pomogło.