Ładowanie, alternator
-
Witam,
dzisiaj sobie jechałem Fabką a tu nagle szarpnięcie i zapala się kontrolka ładowania z efektem dźwiękowym typu piknięcie... jadę dalej i zanika, jadę jeszcze dalej i ponownie pika i się zapala, no to jadę jeszcze dalej i znika i tak wkoło. Dojechałem do domu, otwieram maskę i nic. Zapalam gablotę szarpnięcie dziwne dźwięki i ponownie świeci się ładowanie. Prawdopodobnie rolka napinacza paska alternatora czy ktoś wcześniej doświadczył takich anomalii?
Czy diagnoza jest właściwa?
02.05 wizyta w ASO - ale dla nich kryzys zaufania....Pozdrawiam
-
Ja miałem kiedyś coś takiego, padł mi wtedy regulator napięcia w alternatorze. Auto mi nie szarpało, ale potrafiło samo zgasnąć.
-
[quote="jart"]Witam,
dzisiaj sobie jechałem Fabką a tu nagle szarpnięcie i zapala się kontrolka ładowania z efektem dźwiękowym typu piknięcie... jadę dalej i zanika, jadę jeszcze dalej i ponownie pika i się zapala, no to jadę jeszcze dalej i znika i tak wkoło. Dojechałem do domu, otwieram maskę i nic. Zapalam gablotę szarpnięcie dziwne dźwięki i ponownie świeci się ładowanie. Prawdopodobnie rolka napinacza paska alternatora czy ktoś wcześniej doświadczył takich anomalii?
Czy diagnoza jest właściwa?
02.05 wizyta w ASO - ale dla nich kryzys zaufania....Pozdrawiam[/quote]
pytanko odnośnie tego gaśniecia i zapalania , zapalała sie przy dużej ilości obrotow a gasła przy niskich ??
jeśli tak to sprawdź szczotki na altku, prawdopodobnie jedna idzie na emeryture, szczotki można kupić w sklepach z częsciami AGD.
droższy werdykt to diody w mostku altka -
no to wymienienil mi sprzegielko alternatora, koszt w aso ponad 300zl, lipa panie z tym aso!.
/zaczeli od napinacza - nie to, wiec znowy stary napinacz i sprzegielko alternatora - dalem sie porobic - a pan mechanik mial zajecie!/ <!-- s;) -->