No właśnie nie wiedziałem gdzie ten balaton jest, nigdzie nie mogłem znaleść informacji jak tam dojechać. A jakoś przypadkiem trafiłem nad Chechło. Załączam mapkę o co mi chodzi dokładnie, żeby nie było nie porozumień 
<!-- s:) -->
[url=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=cf2936ac4ee6cd90][img]http://images34.fotosik.pl/287/cf2936ac4ee6cd90m.jpg[/img][/url]
Ale jak fajniejszy jest balaton, to nie mam nic przeciwko, żebyśmy się tam spotkali i pogrillowali
tak to bywa w sporcie właśnie. Od lat wiadomo że najlepszą obroną jest atak. Czesi prowadzili 2:0 i calkowicie odpuścili. Należało im się, a turcy po raz kolejny pokazują że opłaca się grać do końca.
Zobaczymy jak jutro nasi zagrają
Rzeczywiście Holendrzy zagrali świetny mecz. Ale byly już takie przypadki, że drużyny w grupie grały świetnie, a później odpadały. Poza Holandią, ładnie prezentują się jeszcze Hiszpanie i portugalczycy, drużyny grające efektownie, do przodu.
druga sprawa, że te samochody prowadzili pewnie jakieś spece od ekonomicznej jazdy, a nie normalni użytkownicy. Ale jak by nie było Fabka wygrała 
<!-- s:D -->
byłoby super, parę litrów wody i można niezły odcinek przejechać.
Chciałbym widzieć wtedy miny tych wszystkich szejków i arabów, gdzie ropa kosztuje grosze, za to woda jest cholernie droga <!-- s:D -->
Coraz mniejszy z tym problem, bo windy są tansze, a nieraz też dają gratis przy kupnie nowego sprzętu.
[quote="Loni"]pewnie masz na myśli "Balaton" w Trzebini[/quote]
Właśnie nie wiem czy to to samo.
Chodziło mi o jeziorko Chechło <!-- s:D --> Bardzo przyjemnie można tam czas spędzić
O ile w ogóle rumuni przegrają z holandią. Dziś zagrali dobry mecz i jeśli holandia trochę odpuści, to mogą nawet wygrać. A wtedy mecz francja - włochy o pietruszkę <!-- s:D -->
dokładnie tj pisze koko. Wygląda mi to na jakiś sponsorowany artykul <!-- s:) -->
Na tych powtórkach najlepiej widac że takie przepychanki i "faule" są na porządku dziennym. Za lewandowskim austryjak ściagą w dół bąka i jest ok.
We wcześniejszym meczu Chorwacja - Niemcy było mnóstwo takich zajśc, sędzia wielokrotnie upominał i uspokajał zawodników, ale o karnym to pewnie nawet nie pomyślał żeby podyktowac
no właśnie te wszystkie strajki i blokady i tak odbijają się wyłącznie na normalnych ludziach. Tych na gorze w ogóle to nie interesuje. Chyba że blokowac dojazd do ich domów lub pracy, lub zacząc demolkę
Jeśli jest podanie to owszem jest jak mówisz, ale w tym przypadku nie było mowy o podaniu tylko o przypadkowym odbiciu.
Wg mnie spalony był i to ewidentny. W momencie strzału Roger był na pozycji spalonej i odniósł z tego korzyść w późniejszej fazie akcji. A to że piłka odbiła się od bramkarza, to już mało istotne.
Wg mnie za graliśmy słabo. Gdybyśmy choć w połowie zagrali tak walecznie jak z Niemcami to mecz skończył by się kilku bramkowym zwycięstwem.
Austryjacy nigdy nas polaków nie lubili, mimo że jest nas wielu w ich kraju. I nie można się było spodziewać że dadzą nam wygrać ze sobą. Nawet kosztem skandalu.
Testy to już w ogóle, temat na inną rozmowę. Jak się nie nauczysz na pamięć to ciężko zdać.
hhehe, wróciłeś i przyniosłeś zimno. Do tej pory słońce prażyło aż miło. Ja jestem spalony od przebywania na słońcu <!-- s:D -->
[b]Loni[/b], jeśli na pewno przyjeżdżacie i macie chwilkę czasu, to chętnie was zobaczymy 
może wtedy się zbierzemy. Proponuję spotkać się nad wodą, między Krakowem i Katowicami, w połowie drogi jest fajne jeziorko koło Trzebini. Może tam??
[quote="vanhouse"]a te dziwne przepisy które są na egzaminie[/quote]
No właśnie tu jest pies pogrzebany <!-- s:) -->
Dochodzą jeszcze nerwy na egzaminie, z którymi niektórzy sobie nie radzą, a jeździć potrafią. Zresztą ostatnio czytałem, że ludzie powtarzający egzaminy bo stracili prawko za pkt, a jeżdżący od kilku lat, mają spore problemy ze zdaniem <!-- s:) -->
Wg mnie nie tędy droga. Może rzeczywiście należy się przyjrzeć szkołom jazdy, wysyłać "tajemniczych klientów", ale winić ich za nie zdane egzaminy to już przesada.
Raz, że nie każdy uczen jest pojętny i może nie łapać, o co w tym chodzi. To tak jak ktoś by rządał odszkodowania do matury nie zdał, paranoja <!-- s:) -->
Po drugie, kursanci całkiem nieźle sobie radzą, problem jest w nadgorliwych egzaminatorach, którzy oblewają za byle co.