Właśnie się zapisałem do ASO w Ostrowcu Św. ciekawe jak ten przegląd będzie wyglądał <!-- s:) -->
zmstr (@zmstr)
Informacje o zmstr
Najlepsze posty napisane przez zmstr
Najnowszy post utworzony przez zmstr
-
-
Czekam tylko na ciepłe dni, bo trzeba zająć się nie tylko fotelami ale i lakierem (pełno swirli), deską i dopieszczeniem każdego szczegółu kosmetycznie <!-- s:) -->
To jest kurcze bardzo niespotykany jak dla mnie kolor w Fabce, jest właśnie taka piękna głębia, która wyróżnia to auto -
[b]damiano[/b] - Przeguby to na pewno nie są, nie wiem kto wpadł na taki pomysł, od kiedy przegub strzelałby na postoju <!-- s:D --> Moim zdaniem to nie problem z zawieszeniem czy przegubami, a z samym układem kierowniczym. [b]zdono[/b] widzę podobny trop ma jak ja, wyrobiona maglownica też może tak pukać.
[b]joannanaj[/b] - przeguby łatwo sprawdzić. Zatrzymaj się na parkingu, koła maksymalnie w lewo i rusz bardziej energicznie - jeśli będzie strzelać jak z karabinku to przegub. Potem powtórka z rozrywki, tylko koła maksymalnie w drugą stronę i sprawdzanie drugiego przegubu
-
[quote="wiesuaf"]Przyciemniał ktoś lampy tylne w Fabii? Widziałem kiedyś jakimś zdjęciu,białe elementy były przyciemnione, czerwone nie ruszone. Czym to zrobić coby nie zejpsuć?
Chodzi mi o to to:
http://imageshack.us/scaled/landing/683/20319588.jpg<!-- m -->[/quote]
PlastiDip Smoke - środek do dymienia lamp w sprayu. Bez problemu jeśli masz minimum zdolności manualnych tak sobie wszystko obkleisz, że pomalujesz wybrane elementy lampy. Oczywiście to będzie dymione, a nie czarne jak d*** diabła
[quote]Pytanie jak osiągniesz pomarańczowy w miarę widoczny kolor kierunków?
Bo domyślam się, że wstecznego nie potrzebujesz.[/quote]
A kolega widział kiedyś żeby w ciemnych tylnych lampach nie było wstecznego albo zmienił się kolor kierunków? Przecież on tego nie zamaluje olejną Tylko w przypadku silnego słońca jest problem, że kierunkowskaz jest słabo widoczny w dymionej lampie, poza tym wszystko jest w jak najlepszym porządku. -
W moim przypadku liczę sobie zawsze rekordy odcinków, bo łączne średnie mija się z celem.
Rekord odcinka Ostrowiec Św. - Radom (czyli 60km cały czas praktycznie ładna prosta trasa bez zbędnych zatrzymań) - 5,8l
Rekord na mieście (odcinek 6km przez miasto z domu do pracy - 3 ustąpienia pierwszeństwa, 5 sygnalizacji świetlnych po drodze, jedno rondo) - 8,7l
Walczę z tym drugim cały czas <!-- s:) --> -
Jako, że użytkownikiem forum jestem od niedawna i więcej czytam niż piszę, zauważyłem, że bardzo dużo osób kupuje środki pokroju pasty Tempo, Plaka, pseudo wosków z marketów itp. Trafiają się nieliczne przypadki osób, które polecają zapoznanie się z kosmetyką aut jak np. kolega MarkPol ale to pojedyncze przypadki. Dlatego też postanowiłem napisać mały poradnik jak prawidłowo zadbać o swoje auto. Wszystkie marketowe środki niech pozostaną przeszłością w Waszym życiu motoryzacyjnym. Przedstawię tu plan [b]absolutnego minimum[/b], by nie przeraziła Was cena produktów i czas, który trzeba poświęcić autu. Nie będę tu rozpisywał się o maszynach polerskich, aktywnych pianach itp. środkach. Najtańsza i najlepsza metoda jaką przedstawię i podsumuję cenowo jest moim zdaniem i tak po tysiąckroć skuteczniejsza, wydajniejsza i lepsza od wszelkich pseudokosmetyków. Osoby, które miały do czynienia z detailingiem serdecznie proszę o komentarze i dodawanie opinii i sugestii.
[b]ABSOLUTNE MINIMUM BEZ UŻYCIA MASZYNY POLERSKIEJ[/b]
[u]1. Mycie Auta[/u]
Wyrzućcie wszystkie szczotki i ścierki jakimi posługiwaliście się do tej pory. Czas zakupić porządną rękawicę z mikrofibry, którą będziecie pucować swoją furę. Najprostsza metoda mycia, to mycie na tzw. "dwa wiadra". W jednym oczywiście woda z szamponem, w drugim czysta woda. Jaki szampon? Większość moich znajomych wybiera produkty Meguiar's. Mnie zachęciła kiedyś próbka od dystrybutora szamponu Shiny Garage i moim zdaniem jest on wystarczający do dobrego umycia auta.
[u]2. Glinkowanie[/u]
Na razie pominiemy usuwanie smoły i silnych zabrudzeń, gdyż mamy zrobić plan minimum (choć jeśli jest tego dużo to najtańszym sposobem usunięcia jest benzyna ekstrakcyjna) Pora na glinkowanie. Mega ważny proces pomijany przez większość osób używających produkty marketowe. Pamiętajmy, że nigdy nie umyjemy auta tak, by pozostał nam po myciu czysty lakier. Pozostają niewidoczne zabrudzenia, osady, których pozbędziemy się właśnie za pomocą glinki. Tania i dobra glinka to produkt od Valet Pro. Odcinamy kawałek glinki, formujemy w palcach i dokładnie czyścimy nią wszystkie elementy karoserii. Nie używamy jej oczywiście na sucho lecz za pomocą lubrykantów (najczęściej Quick Detailerów, jednakże w naszej taniej wersji użyjemy wody z kilkoma kroplami szamponu w atomizerze). Spryskujemy delikatnie część karoserii, którą będziemy glinkować i zabieramy się do roboty. Jeśli zabrudzenia są już widoczne dosyć dobrze na glince, wgniatamy je do środka, formujemy ją od nowa i glinkujemy dalej. Oczywiście jeśli upadnie nam na ziemię to nie nadaje się już do użycia, nawet po wgnieceniu tego co się na ziemi przykleiło, a nuż nie wgnieciemy dokładnie i zaszkodzimy lakierowi. Po skończonej pracy ponownie myjemy auto.
[u]3. Korekta lakieru[/u]
Jeśli spojrzycie pod słońce lub pod lampą na Wasze auto, widzicie pełno kolistych zarysowań. Spróbujemy je zniwelować ręcznie bez zastosowania maszyny polerskiej. Do tego celu potrzebny nam będzie odpowiedni aplikator. Obecnie do pracy ręcznej polecam aplikator od Flexipads - Tri Color (posłuży nam również do nakładania wosku). Odpowiednim i jedynym środkiem, którego ja używam do elementów "robionych" ręcznie jest Ultimate Compound od Meguiar's. Nakładamy malutką ilość na twardszą stronę aplikatora i polerujemy małe powierzchnie karoserii kolistymi ruchami (nadmiar pasty, który nam pozostanie i go nie wypracujemy usuwamy ściereczką z mikrofibry). Najlepiej jeśli mamy na wyposażeniu garażu halogen, pod którym będziemy mogli obserwować nasze postępy. Jest to bardzo czasochłonne zajęcie ale efekty dla początkujących osób są bardzo zadowalające.
[u]4. Przygotowanie powierzchni pod wosk[/u]
Do usunięcia resztek UC i kompletnego przygotowania powierzchni pod sam wosk należy użyć cleanera. Nakładamy go aplikatorem (mały okrągły aplikator z Meg'sa kosztuje grosze więc lepiej tri color'a zostawić sobie do korekty i do aplikacji wosku) i wcieramy dosyć mocno w lakier aż będziemy mieli lekką mgiełkę, a potem ścieramy ściereczką z mikrofibry aż do jego całkowitego zniknięcia. Polecam Valet Pro Achilles Prep jako cleaner do pracy ręcznej.
[u]5. Woskowanie[/u]
Pomijamy w naszej ubogiej wersji wszelkie środki do wyciągania głębi koloru z lakieru i nakładamy wosk po pracy z cleanerem. Tutaj pole do popisu mamy duże. Wiele osób korzysta z Colli 476. Dla początkujących moim zdaniem wystarczy Valet Pro Banana Wax. Łatwy wosk w aplikacji, a daje całkiem przyjemne efekty. nakładamy go za pomocą miękkiej strony tri color i po nałożeniu na całe auto polerujemy ściereczką z mikrofibry miejsca gdzie już pojawiła się charakterystyczna mgiełka.
[u]6. Plastiki, opony[/u]
Na plastiki zewnętrzne polecam niezawodny środek Autoglym Bumper Care - świetnie odświeża wszystkie elementy plastikowe. Na upartego można go zastosować również na oponach jeśli kierujemy się wersją budżetową naszego projektu <!-- s:) -->Moim zdaniem na całkowity początek przygody z porządnymi kosmetykami jest to podstawowa i wystarczająca rzecz W kolejnych postach tego wątku dodam jak zająć się wnętrzem.
Cennik zabawy:
- Rękawica z mikrofibry Chemical Guys - ~55 zł
- Ściereczki z mikrofibry - na początek marketowe, koszt ok 10 zł za 3 szt.
- Aplikator Flexipads Tri Color - ~20 zł
- Aplikator mały (Meguiars) - 8 zł
- Szampon Shiny Garage koncetrat 500 ml - ~20 zł
- Glinka Valet Pro 100 gr - ~32 zł
- Meguiars Ultimate Compound 450 ml - ~55 zł
- Cleaner Valet Pro Achilles Prep 500ml - ~50 zł
- Wosk Valet Pro Banana Wax 500ml - ~45 zł
- Autoglym Bumper Care 325ml - ~40 zł
SUMA: 335 zł
Może i na pierwszy rzut oka wydaje się to dużą kwotą ale za te pieniądze mamy ogromną różnicę w porównaniu do zwykłych marketowych środków, a zakupione środki są tak wydajne, że spokojnie wystarczą nam nawet i na 2 sezony. Poza tym oszczędzić można kupując samplery lub składając się z kumplem
-
Nie bawcie się w żadne TEMPO, bo to zło.
Ja też nie zachowuję "sztuki" kosmetycznej przy polerce lamp ale zaczynam od papierów (w jednym Clio musiałem zejść do 1000 tak była zjechana, ale zazwyczaj to od 1500 lub 1800 zaczynam) potem Menzerga FG500 na "baranie", Poorboy's SSR 2,5 na twardej gąbce i na koniec czymś lekkim przelatuję na miękkiej gąbce. Zgodnie ze sztuką to powinno się chyba PlastX używać <!-- s:) --> -
[b]Imię/Nick:[color=red]zmstr[/color]
Miasto: Ostrowiec Św.
[color=green]Dane dotyczące Fabii:[/color][/b]
[b]Model:[/b] Fabia MkI
[b]Wersja wyposażenia:[/b] Comfort
[b]Rok produkcji:[/b] 2000
[b]Kolor:[/b] niebieski metallic/perła
[b]Silnik:[/b] 1,4 AME
[b]Moc:[/b] 68KM
Na razie czysta seria <!-- s:) -->[b][color=#800080]Fotki:[/color][/b]
[url=http://naforum.zapodaj.net/44b7b0ee5d80.jpg.html][img]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/44b7b0ee5d80.jpg[/img][/url] [url=http://naforum.zapodaj.net/3fc3514f1df4.jpg.html][img]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3fc3514f1df4.jpg[/img][/url]
[url=http://naforum.zapodaj.net/7c7dc10a6a83.jpg.html][img]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7c7dc10a6a83.jpg[/img][/url] [url=http://naforum.zapodaj.net/d052caefff74.jpg.html][img]http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d052caefff74.jpg[/img][/url][b][color=#408000]PLANY:[/color][/b]
- przede wszystkim jak zrobi się ciepło to [b]detailing[/b] zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz
- Ładne koło najlepiej jakieś BBS z parapecikiem
- Całe auto w dół, jednakże wraz z wiekiem idzie też wygoda, więc maksymalnie po -40 na przód i tył
- może smoked front
- aluminiowe ringi na zegary
- dołożenie "bajerów" z bogatszych wersji
- żadnych wiejskich tuningów pokroju brewek, pseudosportowych wydechów i świateł do jazdy dziennej w tym aucie nie będzie
-
Uturbić i zakuć silnik :cwaniak: <!-- s:cwaniak: --> A tak serio to 1,4 MPI nie jest silnikiem, który ma dawać kopa, więc jedynym sensownym rozwiązaniem jest albo swap, albo zmiana auta na takie z mocniejszą jednostką.