[size=75][ [i][b]Dodano[/b]: 25-06-2012, 20:14[/i] ][/size]
a co powiesz na taką propozycję 17" Full HD (1600 x 900)
http://allegro.pl/laptop-hp-pavilion-dv7-6c40-i7-b-ray-1tb-8gb-7-ati-i2435191933.html<!-- m -->
Ryszard (@Ryszard)
Informacje o Ryszard
Najlepsze posty napisane przez Ryszard
Najnowszy post utworzony przez Ryszard
-
-
z objawów dźwiękowych o których piszesz wynika, że przyt obniżonym zawieszeniu zahaczyłeś o coś i skrzywił Ci się układ wydechowy lub zawieszenie (gumy) od układy wydechowego - po prostu w czasie wibracji na wolnych obrotach rura wydechowa dotyka w tym czasie karoserii i dlatego "wali po uszach", a ponieważ amplituda odchyleń rury na szybkich obrotach nie jest duża - masz cicho. Sprawdź więc gumy zawieszenia wydechu pod nadwoziem i sprawdź przy pomocy drugiej osoby, obserwując z kanału, w którym miejscu rura dotyka nadwozie. Powodem tego hałasu może też być tłumik dotykający zderzaka tylnego.
-
wiesuaf
Wysłany: Wczoraj 14:15 Temat postu:
Ryszard napisał/a:
Witaj, w sprawie wyrównania koła kierownicy do poziomu (w sensie patrzy troszkę w prawo), nie reguluje się i nie ustawia położenia kierownicy w ten sposób. Wiąże się to z tym, że trzeba koniecznie sprawdzić zbieżność kół auta i dokonać w tym przypadku jej korekty, przy czym kierownica podczas tej czynności MUSI BYĆ TAK USTAWIONA, ABY PATRZEĆ PROSTO. A samą kierownicę ne czas ustawiania zbieżności się blokuje, można przytrzymać ją rękoma, po to, aby6 ustawiający zbiezność dokonał korekty długości końcówek drązków kierowniczych z prawej i lewej strony. Bo nie jest to wada, tylko z taką kierą się źle jeździ, a spradzenie z regulacją (w razie potrzeby długością końcówek drążka kierowniczego) i jest przydatne i wykonuje się je praktyczne 2 x w roku - to generalnie wpływa na samopoczucie kierowcy i oszczędzanie opon..Byłem na przeglądzie, chciałem ustawić zbieżność bo właśnie aby jechać w prosto kierownica przesuwa się w lewo o jakieś 4°. Pan diagnosta po wjechaniu na bloczki, stwierdził że zbieżność jest jeszcze akceptowalna. Mimo że auto ściąga na lewo (ale to przez opory toczenia na tylnym lewym kole). Na pewno to zbieżność, Panie Rysiu?
Tak kolego wiesuaf, zbieżność trzeba sprawdziś, bo regulując położenie koła kierownicy musisz, powtarzam musisz ruszyć końcówki drążków - aby przy kierownicy prosto ustawionej do kierunku jazdy auto nie skręcało, teraz skrętu pilnujesz właśnie w ten sposób, że lekko skręcasz kiera w czasie jazdy, aby utrzymywać prosty tor jazdy. Inaczej mówiąc, aby wyregulować położenie musisz:1. ustawić kierownicę prosto do przodu i ją w w tym położeniu zablokować, aby się nie zmieniła położenia. Następnie wchodzisz w kanał i USTAWIASZ ZBIEŻNOŚĆ TAK, aby była w granicach normy, chyba, ze masz takie oko i potrafisz robić korektę zbieżności bez przyrządów. Natomiast info o tym, że Pan diagnosta stwierdził, że zbieżność jest akceptowalna jest prawdą, tylko z pewnym niuansem - właśnie z położeniem kierownicy denerwującej właściciela auta. Dlatego po prostu trzeba prze-regulować położenie końcówek drążka - tzn. jedną końcówkę wykręcamy to drugą wkręcamy pilnując zgodności ustawień zbieżności z wymaganą. Musisz zrozumieć, że inaczej się nie da - bo albo pilnujemy ustawianego parametru zbieżności bez względu na położenie koła kierownicy albo ustawiamy kierownice prosto i potem ustawiamy zbieżność tak, aby spełniała przewidziane normy. Z mojej oceny i ponad 44 - letniego doświadczenia za kierownicą wynika, że w pewnym momencie ktoś sprawdzając/regulując zbieżność ustawił ją przy takiej pozycji kierownicy i tak to leciało do czasu, aż to zauważyłeś. I dla sprawdzenia zapytaj tego Pana diagnostę, czy to jest to.
-
Witaj, w sprawie wyrównania koła kierownicy do poziomu (w sensie patrzy troszkę w prawo), nie reguluje się i nie ustawia położenia kierownicy w ten sposób. Wiąże się to z tym, że trzeba koniecznie sprawdzić zbieżność kół auta i dokonać w tym przypadku jej korekty, przy czym kierownica podczas tej czynności MUSI BYĆ TAK USTAWIONA, ABY PATRZEĆ PROSTO. A samą kierownicę ne czas ustawiania zbieżności się blokuje, można przytrzymać ją rękoma, po to, aby6 ustawiający zbiezność dokonał korekty długości końcówek drązków kierowniczych z prawej i lewej strony. Bo nie jest to wada, tylko z taką kierą się źle jeździ, a spradzenie z regulacją (w razie potrzeby długością końcówek drążka kierowniczego) i jest przydatne i wykonuje się je praktyczne 2 x w roku - to generalnie wpływa na samopoczucie kierowcy i oszczędzanie opon..
-
Z przyjemnością dołożę swoje 3 grosze. Sprawcą wielu podejść do tego defektu było m.in. blokowanie się zaworu egr na skutek gromadzącego się nagaru. Po oczyszczeniu i gruntownym wymyciu zaworu egr i rurek z recyrkulacji spalin pozostawał wątek obcego powietrza, które każdorazowo pokazywał VAG w bądź co bądź wtedy niespełna dwuletnim aucie. Okazało się, że tym źródłem informacji był czujnik zwany inaczej sondą, umieszczony w kolektorze dolotowym w jego początkowej części. Dopiero wielokrotne (co najmniej ponad 10 x) umycie go i wysuszenie suszarką do włosów - jak pamiętam, to czynność tę wykonywałem sukcesywnie co jakieś 2-3 tys. km, jak tylko ten błąd się pojawiał -w dobrze znanym preparacie jakim jest czysty spiryt. A spowodowane to było jego zatłuszczeniem olejem napędowo - opałowym, za-sponsorowanym podczas ówczesnego feralnego tankowania, wypłukiwanym ze ścian zbiornika i układu paliwowego przedstawionym na fotce preparatem. A jak sonda są pobrudziła to podawała, że ma obce powietrze i zapalał helikopterek. I teraz dwie ważne uwagi dot. mycia tej sondy: 1. nie wolno jej odłączać od elektroniki dla wymycia, bo wtedy konieczny VAG i adaptacja; 2. można mimo niewielkiego obszaru działania umyć ją bardzo ostrożnie bez odłączania od elektroniki przez płukanie w kieliszku max. 30 ml. bez dotykania czymkolwiek jej delikatnych drucików wewnątrz - cena nowej kosmiczna. Finałem przeprowadzonych działań związanych ze stosowaniem środka jak na fotce oraz skutecznego umycia sondy był powrót do śmigania autem jak poprzednio.
A tak naprawdę z fizycznego punktu widzenia auto gasło bo zawór egr był blokowany przez nagar jaki się wytworzył w nim i przez to po zdjęciu nogi z gazu (przymknięciu przepustnicy) pozostawał dalej w stanie pełnego otwarcia i oszczędzając paliwo wdmuchiwał do układu spaliny przy znikomej ilości mieszanki powietrza z benzyną, co natychmiast dusiło silnik i powodowało jego zgaśnięcie. -
wujek google dał okazję zapoznania z tym materiałem dot. odpowietrzania hamulców i wymiany pompy ABS - polecam wszystkim http://www.e-autonaprawa.pl/artykuly/431/serwisowanie-hamulcow-z-abs.html<!-- m -->
-
fabią 1,4 16 v; czasem 1,4 64 KM a na co dzień primera p12; co oczywiście nie zmienia zasad napełniania zbiorników - zawsze do pierwszego odcięcia na pistolecie.
-
Z uwagi na to, że musi funkcjonować odpowietrzanie zbiornika (czyli świeży dopływ powietrza do zbiornika a upust gazów w przypadku zwiększenia objętości paliwa i ciśnienia gazów w zbiorniku) konieczne jest nie zalewania baku do pełna. Ba, w autach znajdują się filtry węglowe na tym odpowietrzeniu, które po zalaniu potrafią nieźle blokować dostęp powietrza do zbiornika i wtedy występują kłopoty z dostarczaniem paliwa do silnika.
Ja zawsze dolewam do tzw. pierwszego strzału w pistolecie - i nigdy mnie nie spotkało nieszczęście w postaci zbyt małej ilości paliwa w pompie wtryskowej, tym bardziej, ze litr - dwa dodatkowe litry paliwa nie czynią ratunku, gdy tak naprawdę przyzwyczajony jestem do tankowania gdy strzałka poziomu paliwa w zbiorniku spada na rezerwę - staram się nawet tankować jak najszybciej, aby nie zapaliła się lampka rezerwy.
PS. Dodam, ze w moim zbiorniku mieści się 60 l ropy, z czego rezerwa - zmierzona - wynosi 12 l, a lampka kontrolna zapala się przy 11 l, co spokojnie pozwala na wybranie momentu tankowania na żądanej stacji paliw, a nie na przypadkowej.
Dla ciekawości - te 60 l starcza mi na miasto na ok. 650 - 700 km; w trasie dotychczasowy mój rekord to pokonanie odległości B-rd - Rotterdam (baza promowa EUROPORT) 1070 km bez tankowania w trasie (tankowanie dopiero w Anglii). -
może ta jednostka przypadnie Ci do gustu - opis skłania ku zakupowi, ale na ile to prawda, to tylko Ty jako zainteresowany możesz potwierdzić na miejscu - autko z Tczewa http://motogielda.interia.pl/skoda-fabia-gaz-76-tys-przebiegu-C23457934.html<!-- m -->
-
W mojej poradzie nigdzie nie pisałem o tym, że zderzak był uszkodzony lub ślizgi mocujące go na styku zderzak - błotnik. Po prostu chodzi tylko o regulację i nic więcej. W moim przypadku te odsunięcie to rząd 2-4 mm, czyli naprawdę niewiele. Ale to czy skorzystasz z tej porady czy nie, to już tylko twoja decyzja.