Mam tu trochę doświadczenia (na własnej skórze) już to się podzielę Zrobiłem zmianę oprogramowania (podobno było przygotowane specjalnie do mojej - ale w sumie to mogli mnie okantować, nie mam jak sprawdzić, generalnie za to zapłaciłem). Miałem zwykłą TDI 1.9 101 KM z 240 NM trzylatkę z przebiegiem jakieś 70 tysięcy. Program miał być taki, żeby nic nie uszkodzić - wyszło 150 KM i 350 NM. Do teraz przejechałem na nim jakieś 35 tysięcy i tak : spalanie mi lekko wzrosło (mniej więcej 0,5 do max 1 litra więcej), zużycie ojelu pozostało bez zmian (jedna mała doleweczka - pół szklanki - pomiędzy wymianami, żeby zawsze był stan na środku), zaobserwowałem natomiast, że kopci mniej niż była z fabrycznym programem. Wrażenia z jazdy? No cóż - po pierwsze but jest straszny (coś takiego jak Mondeo TDCI, Passat 2.0 TDI, Leon czy jakieś Golfy TDI - są bez szans z fabrycznymi ustawieniami z racji małej wagi - o benzynowych nawet nie wspominam), żeby mnie coś pogoniło to musi mieć albo ze 3.0 w dieslu albo dobrą V-kę w benzynie). Bardzo fajne jest to, że moment się "spłaszczył" - wcześniej przyspieszenie było w bardzo krótkim przedziale obrotów, teraz ciągnie jak dzika od 2 do 4,5 tysiąca - naprawdę czuć różnicę). Mam jedynie problem z hamulcami, a właściwie ich brakiem po jednym hamowaniu z większej prędkości drugiego już nie ma, sposobię się do wymiany tarcz, klocków i płynu na inne - niestety z tyłu bębny, ale na razie nie ruszam. Generalnie zdecydowanie polecam zmianę oprogramowania, ja jestem bardzo zadowolony, żadnych skutków ubocznych na razie nie było, same plusy - kosztowało (z hamownią itp.) rok temu jakieś 1.5 tysiąca. Na początku trzeba się przyzwyczaić trochę do trakcji - wciśnięcie do podłogi gazu na suchym asfalcie bez sprzęgła na dwójce powoduje duży pisk opon i mocne buksowanie także trzeba delikatniej, na mokrym asfalcie zrobienie tego nawet na trójce powoduje to samo. Generalnie oszczędzam sprzęgło - gazuję tylko po wysprzęgleniu, inaczej pewnie już byłbym po wymianie, ale na razie nic się z nim nie dzieje. Brakuje jedynie bardzo skrzyni "szóstki" jak w RS-ce

Dzięki za odpowiedź. W sumie zdecydowałem się już prawie na klocki GreenStuff i nacinane tarcze z nawierceniami EBC - jak się oczywiście uda w InterCarsie ze zniżką załatwić, bo trochę kosztuje Zastanawiałem się nad wymianą tej belki z tarczami na tyle, ale wyczytałem, że tył to tylko jakieś maksymalnie 10% hamowania, głównie służy do stabilizacji auta podczas hamowania. Dam znać czy coś pomoże wymiana tarcz, płynu i klocków.

Cześć

Mam prośbę - czy może mi ktoś doradzić jak najlepiej (w rozsądnych pieniądzach of course) zmodyfikować hamulce w Fabii? Trochę zaszalałem z oprogramowaniem i jakieś 35 tysięcy kilometrów temu zrobiłem ze 101 KM jakieś 150 i z 240 NM jakieś 350. Wszystko jest pięknie - spalanie wzrosło nieznacznie, zużycie oleju się nie zmieniło, kopcenie się zmniejszyło, awarii brak. Mam jednak jeden poważny problem - gry przychamuję ostrzej - np. podczas jazdy hamuję ze 150km/h do zera - nie mam już kolejnego hamowania, tarcze się przypiekają (mają charakterystyczny wtedy kolor i mega-temperaturę). Dopiero kiedy ostygną można znowu normalnie hamować. Klocki mam przyzwoite (jakieś Ferodo nie najtańsze - te drugie cenowo od dołu), tarcze seryjne, z tyłu bębny. Co powinienem wymienić najpierw? Tarcze na jakieś nacinane? Dociski? Coś innego?

dzięki za odpowiedź