Kraków, BP na Kamińskiego przy Auchanie, LPG - 2,57 zł/l (19.12.2010). Będzie jeszcze kiedykolwiek taniej czy już nigdy....??? <!-- s:/ -->
rapatapatoja (@rapatapatoja)
Informacje o rapatapatoja
Posty napisane przez rapatapatoja
-
-
Dzięki kapi i koko! Generalnie byłem następnego dnia w warsztacie i naprawili. Teoretycznie była to wina czujnika stopu... aczkolwiek - po instalacji LPG czujnik stopu działał bez problemów.... ale ponieważ kontrolka EPC się świeciła, postanowili, że wymienią. Przyjechałem więc po raz drugi - koleś wymienił, złożył, przejechał się przez kilka km po czym zadowolony wrócił pod warsztat bo EPC się nie zaświeciło. Wtedy zwróciłem mu uwagę, że owszem, może się nie świeciło, ale za to przez cały czas zapalone są światła stopu (nawet przy wyłączonym zapłonie i zgaszonych światełkach :szok: <!-- s:szok: --> )
U tu się schody zaczęły. Gość przez 1,5 godziny próbował podpiąć wszytko jak należy, ale mu nie wychodziło - dramat normalnie, myślałem, że mnie krew zaleje. W końcu przeskoczył przez ulicę do salonu seata, który jest naprzeciw i kupił kolejny czujnik stopu. Jak wymienił było OK. Obecnie wszystko gra, hula, śmiga itp. Zobaczymy jak długo... no i jakie będą wyniki spalania fabki na LPG. Trochę się tego obawiam po tych wszystkich wydarzeniach :zalamany:
Jeśli ktoś chciałby odwiedzić zakład montażu LPG pn. AUTO-X w Krakowie, przy ul. Gersona 30 to serdecznie NIE POLECAM! Na mnie zrobili dosyć złe wrażenie. Jeśli ktoś ma inne doświadczenia z nimi to błagam, niech się nimi podzieli, bo nieco jestem załamany...
Dzięki raz jeszcze wszystkim, którzy chcieli mi pomóc!!!!! :hurra:
-
No tak, sprawdzaliśmy w warsztacie razem z gazownikami - zresztą jeszcze raz tam wtedy grzebali w elektryce pod kierownicą i przy pedale i wszystko było ok. Tzn. światła stopu działały jak należy i dalej działają. Ale EPC się świeci <!-- s:( -->
-
Witam!
Wiem, że może gdzieś ten temat już się pojawił ale jakoś nie mogę go odnaleźć. Więc wybaczcie jeśli wyciągam trupa z szafy.Kupiłem niedawno używaną fabkę kombi (1.4 16V 101KM, rocznik 2005), zdecydowałem się zainstalować LPG. Dzisiaj odbieram autko z warsztatu, wszystko niby cacy i w ogóle fajnie. Czule się żegnamy z mechanikami, oni z rączkami pełnymi moich zielonych stóweczek, ja z pustymi rękami. Po 700 przejechanych metrach zapala się kontrolka EPC i check engine. Zawracam - uśmiech mechaników już ledwie zauważalny. Mówią że to niemożliwe, żeby coś się paliło (słowem, ot przypadek jakiś), podłączają kompa, kasują błędy - niby jest ok, jedź pan, szerokiej drogi. Wyjeżdżam po raz drugi, sytuacja się powtarza. Wracam. Kolesie bez uśmiechu. Jeden jeszcze raz otwiera kokpit przy kierownicy, coś tam grzebie w kabelkach i przy pedale hamulca (twierdzą, że to czujnik stopu), wszystko składa, montują, jest ok, jedź Pan. Jadę. Po kilkuset metrach to samo. Zawracam. Panowie zrezygnowani, zaczynają kombinować, że może tam jakiś czujnik coś nie tak jest, że coś tam dokupią i wymienią. Mam przyjechać jutro i zobaczymy co będzie.
RATUNKU!!!! Czy ktoś ma pomysły co się zrypało po zainstalowaniu LPG?!? Wcześniej takich problemów nie było, fabka śmigała aż miło. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł, którym mógłbym się podzielić z panami "gazownikami" z wdzięcznością postawię mu browara a nawet i dwa :hurra: <!-- s:hurra: -->
A tak na serio - jak wiecie o co chodzi to błagam, zdradźcie! W nagrodę zdradzę nazwę i lokalizację warsztatu, który należy omijać (notabene na swojej stronie www mają hasło "poprawiamy po innych"... buahaha. Ciekawe kto poprawia po nich?).
Ps. Aha, nie wiem czy to ma jakiekolwiek znaczenie ale zamontowano sterownik LPG STAG-300. Z góry dzięki za wszelkie pomysły!