Witam.
Dzisiaj moja Fabka (1.4 MPI) zwariowała... Tankowałem na sprawdzonej stacji jak zwykle - po przejechaniu ok. 5km nagle zaczęła się dusić i tracić moc... Na jałowym biegu prawie zgasła. Zjechałem na pobocze, zgasiłem. Po ponownym przekręceniu kluczyka zapaliła się kontrolka EPC i nie zgasła do momentu ponownego uruchomienia silnika. Jakoś udało mi sie dojechać do domu (ledwo - strasznie słaba). Na początku myślałem że to paliwo lub cewka albo świece - jednak to chyba nie to (dwie świece mokre, a iskra jest na wszystkich, jakby było coś z paliwem to raczej wszystkie świece byłyby mokre). Możliwe żeby to była jakaś usterka elektroniczna? Proszę o pomoc
M
moralezz (@moralezz)
0
Reputacja
1
Posty
0
Wyświetlenia
0
Obserwujący
0
Obserwowani
Informacje o moralezz
Dołączono
Ostatnio online