Włącznik naprawiony. Troszkę roboty było, ale działa i jak do tej pory jest ok. Musiałem oczyścić przypalone blaszki, podnieść te które się wtopiły i dodatkowo podkleiłem je poksyliną, żeby mocniej się trzymało, skoro fabryczne plastiki się topią. Dodatkowo dogiąłem te blaszki wg. opisu, który idzie znaleźć na FCP. Polecam spróbować naprawić, bo jak widać idzie i jeszcze można zaoszczędzić trochę grosza.
Do kolegi mari0:
Włącznik wyjmuje się przez ustawienie przełącznika świateł w pozycji "0" i wduszeniu go. Później włącznik na postojowe i delikatnie ale stanowczo do siebie. powinno wyjść, ale ja dodatowo pomagam sobie palcem przez schowek poniżej, ten ze złączem diagnostycznym. Jest tam u góry niewielki otwór, gzie idzie ciężko bo ciężko ale idzie włożyć palec i sobie pomóc.