Masz jakieś fotki?

[quote="koko"]HeHe a wiecie ze kiedyś Szwedzi zrobili testy w tunelu aerodynamicznym i wyszło im ,że brudny samochód stawia mniejszy opór niż czysty.......niezłe.....jaja! <!-- s:P -->[/quote]
Nic nowego. Do czystego bardziej się przyczepiają drobinki i to go spowalnia

Nie nabijam się, ale na trasach górskich były niezłe spadki. No i 3,6 mi komputer pokazał. Jakby mi 10 paliła, to nie wiem w sumie co bym zrobił... 1,2 i 10l/100km? :dobani: <!-- s:dobani: -->

Właśnie wróciłem ze Słowacji i na trasie miałem 5,3 l/100km poniżej setki, przy 110 ok 6 litrów.
Ciekawostka: udało mi się osiągnąć spalanie 3,6 l/100km na trasach górskich <!-- s:) -->

7,1 - 7,2. Ogólnie nie przekracza normy z katalogu. Aha, tylko miasto...

Namęczyłem się, napisałem bardzo ładną odpowiedź a tu się okazało, że już nie jestem zalogowany.
Także pokrótce - chciałem przyznać Ci rację Norek. Nie ma sensu się przejmować debilami.

Sorki za OT!

I na taki post jak Krosa czekałem...
Będę musiał coś tu pozmieniać w mojej taktyce jazdy. Jakiś kompromis...

Co do lewego pasa - Norek, Kros nie zgodzę się z Wami. Możecie mówić co chcecie, debile tak mi działają na nerwy, że nawet wyluzowana jazda nie pomaga. Jeżeli widzę, że ktoś zajeżdża drogę co drugiemu samochodowi, bo mu się spieszy, to krew się we mnie gotuje i po prostu blokuję kolesia.
Zygus racja - jeżeli mam prawy wolny. Niestety często na lewym jest najmniej samochodów pod światłami, dlatego tam się ustawiam.

Kapeluszników nie widziałem w Skodach <!-- s;) -->

Pozdrawiam!

[quote="Norek"]
dla mnie dławienie silnika o mocy mniejszej niż 100KM po niżej 2500obr/min jast skrajnością powodującą utrudnienia w ruchu
takie auto porusza się z dynamiką traktora :rozpacz: <!-- s:rozpacz: --> i w ruchu miejskim bardzo spowalnia wszystkich użytkowników[/quote]
I tutaj się z Tobą nie zgodzę, mimo, że jeszcze miesiąc temu myślałem podobnie.
Większość samochodów mijam bez żadnych problemów, nie jestem zawalidrogą. Można jeździć dynamicznie i nie przekraczając 2500...
Oczywiście zawsze znajdą się kolesie, którzy by chcieli się pościgać, ale na nich nie ma siły. Może dlatego tak bardzo lubię ich blokować na lewym pasie (jadąc ok. 80-90, mają dwa pasy z prawej wolne, ale muszą koniecznie jechać lewym :cisza: ).

Dzięki za pomoc. Z tym, że ja to widziałem tak (tak mi koleś z salonu powiedział przez telefon):
jadę do salonu (serwisu), zostawiam samochód, po 5 dniach przyjeżdżam po samochód, jadę do domu.
Samochód jest nowy, nie chcę stracić gwarancji na drzwi. Ubezpieczenie mam pakietowe przez dwa lata więc nie wiem jak to wpłynie na stawkę.

Dar0, wg Twojego schematu, po co mam tak kręcić, skoro i tak zapłacę za naprawę tyle, na ile się dogadał rzeczoznawca z salonem. To bardziej opłaca mi się zrobić tak jak napisałem na początku (tak jak Zygus mówi). Przynajmniej nie będę musiał papierków wypisywać. O ile dobrze rozumuję.

Witam!
Jakiś kolo nie uważał na parkingu i mam puknięte lekko drzwi z prawej strony przednie i tylne. Dzwoniłem do salonu, powiedziałem jak jest, koleś powiedział, że zrobią to w ok. 4 dni, kasa z AC. Powiedział też, że trzebabędzie podpisać odebranie odszkodowania.
Ktoś mi powie o co chodzi? Pierwszy raz mam samochód na gwarancji, nie korzystałem nigdy z AC.
Rozumiem, że nic nie zapłacę ze naprawę usterki. A o co chodzi z tym odebraniem odszkodowania?