Ty może być na zlot zawitał a nie foty tylko wstawiasz <!-- s:P -->
Loni (@Loni)
Informacje o Loni
Posty napisane przez Loni
-
Powodzenia w spocikach może znajdą się jeszcze chętni <!-- s -->
ps. A może macie ochotę zawitać na weekendzik majowy 27-29 do Sulejowa na IV Zlot F.C.P.???
-
[quote="manii"][quote="Loni"] (coś małego troszkę długiego i mieści się w kieszeni) <!-- s;) -->[/quote]
obstawiam na mala smyczke do tel lub zapalniczka :chytry: :???: :bezradny: :mysli: [/quote]
... nieeee
-
Jak dla mnie może być punk 44 ps. co do niespodzianki dodam fotki do gadżetów i będzie wszystko jasne <!-- s;) -->
-
Jak dla mnie wstępnie może być 12 marca a co do godz to się dostosuję <!-- s:) -->
ps. breloczki, smyczki są już gotowe, jeszcze tylko koszulki zostały (podobno w czwartek kobietka wyśle je kurierem, ale czy dojdą do spociku oto jest pytanie...) :???: i mam małą niespodziankę ... coś dla koneserów klubowych gadżecików nie mogłam się oprzeć i coś jeszcze mam z Naszym logo klubowym (coś małego troszkę długiego i mieści się w kieszeni)
-
Fajne to Vision D :rotfl: ja chce takie w kolorze black <!-- s;) -->
-
No to gratulacje nowego nabytku :super: oby dobrze służyła jak fabka ps. może kiedyś skusicie się z Madzią na spocik albo na IV zlocik FCP <!-- s:) -->
http://www.fcp.pl/forum/viewtopic.php?t=7573&postdays=0&postorder=asc&start=30
-
[b]Jak działa ABS i ESP?[/b]
ABS jest nie po to, aby zawsze skracać drogę hamowania, ale po to, aby w trakcie tego manewru łatwo było utrzymać kierunek jazdy. ESP to rozwinięcie ABS-u - pomaga też podczas pokonywania zakrętów
Już od dawna niemal wszystkie nowe samochody sprzedawane w Europie są wyposażone w ABS. To niezwykle przydatne urządzenie powinni polubić nawet ci, którzy mają wstręt do wszelkiej elektroniki montowanej w autach.Na jednej z prezentacji niemieckiej firmy Continental niedowiarków przekonywano w specyficzny sposób. Na wielkiej płycie lotniska pokrytej śniegiem wygospodarowano kawałek toru pokrytego częściowo lodem (aby lewe koła w krytycznym momencie miały słabą przyczepność), a część fragmentu toru oczyszczono do suchego asfaltu - prawe koła auta w krytycznym momencie miały niemal idealną przyczepność. Chętnych zapraszano do VW Passata fabrycznie wyposażonego w układ ABS, który jednak uzupełniono o niefabryczny wyłącznik. "Proszę jechać i tam, gdzie lód graniczy z asfaltem, zahamować przy 40 km/h" - padło polecenie. - A można szybciej? - Proszę bardzo!
Zachowanie auta łatwo przewidzieć: gdy lewe koła trafią na lód, a prawe na asfalt, przy hamowaniu ogromna siła zacznie obracać auto w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. Jesteśmy przygotowani na reakcję auta, domyślamy się, co się stanie, pragniemy przechytrzyć fizykę błyskawiczną kontrą. Najeżdżamy na przeszkodę z prędkością 80 km/h, dotykamy pedału hamulca i... auto zaczyna wirować z takim impetem, że o żadnej reakcji kierowcy nie może być mowy!
Na szczęście tak dużych różnic w przyczepności nawierzchni nie doświadczamy często na drodze. Po chwili tę samą próbę pokonujemy z włączonym ABS-em. Po naciśnięciu hamulca ABS zaczyna klekotać, auto powolutku zwalnia, a lekkim skrętem kierownicy daje się utrzymać zaplanowany kierunek jazdy. W aucie z ESP utrzymanie kierunku jest jeszcze prostsze.
[b][i][u]ABS: chroni przy hamowaniu[/u][/i][/b]
Podstawowe elementy układu ABS to elektryczna pompa z układem zaworków, układ elektroniczny (zintegrowany zwykle z obudową pompy) oraz czujniki prędkości kół z okablowaniem. Zadaniem ABS-u jest zapobieganie utracie kontroli nad autem podczas hamowania.
Silnik elektryczny zapewniający ciśnienie w pompie pracuje przez cały czas podczas pracy silnika.
Układ zaworków w miarę potrzeby odcinający ciśnienie doprowadzane do zacisku hamulca, gdy podczas hamowania koło zaczyna obracać się wolniej od pozostałych, a więc gdy traci przyczepność. Niezależnie obsługiwane są w ten sposób cztery koła samochodu.
Elektronika sterująca reaguje na sygnały płynące z czujników prędkości kół, odłączając ciśnienie płynące do poszczególnych zacisków hamulcowych.[b][i][u]ESP: chroni także na zakrętach[/u][/i][/b]
Gdy auto nie może w naturalny sposób utrzymać kierunku jazdy (bo np. jedziemy zbyt szybko na zakręcie), układ może przyhamować jedno wybrane koło (lub więcej) oraz zmniejszyć moc silnika. ESP to układ bazujący na elemencie wykonawczym ABS-u, jednak ma dodatkowe czujniki, m.in. kąta skrętu kierownicy (aby oceniać zamierzenia kierowcy),czujnik sił odśrodkowych (aby monitorować rzeczywisty ruch auta), czujniki prędkości kół (aby wykrywać poślizgi).
Wyposażenie auta w ESP nie oznacza dla producenta znacznych kosztów (bo auto i tak ma już ABS), choć dopłaty do tego układu wielokrotnie przewyższają wartość dodatkowych części. Warto jednak za to urządzenie płacić, bo ułatwia ono wszelkie ryzykowne manewry, jak np. zbyt szybką jazdę na zakrętach lub skręcanie podczas hamowania. ESP odczytuje też nasze zamiary i niweluje błędy. Np. gwałtowne odjęcie gazu na zakręcie to komunikat dla układu: kierowca boi się, trzeba pomóc utrzymać tor zgodny z położeniem kierownicy.
Jak wyłączyć?
ABS to układ działający stale, niezależnie od woli kierowcy. W żadnym seryjnym samochodzie wyposażonym w ten układ nie da się go wyłączyć przyciskiem na desce rozdzielczej.
Nie we wszystkich samochodach ESP daje się wyłączyć, zaś w tych, które mają na desce rozdzielczej wyłącznik ESP, wyłączamy je tylko częściowo. Efektem wyłączenia ESP jest tylko to, że przesuwa się granica interwencji układu - niewielkie uślizgi są ignorowane, ale przy większych działa on tak, jak zwykle. Dzięki temu nie czujemy często brutalnych reakcji elektroniki, ale i tak czuwa ona, aby działać w ostateczności. Jednak w takiej sytuacji o ćwiczeniu jazdy w poślizgu możemy zapomnieć. Bardzo często po wyłączeniu ESP pozostaje aktywna kontrola trakcji (czyli redukowanie poślizgu podczas przyspieszania) i zawsze ABS.
W samochodach z ESP nigdy na drodze nie próbujmy kontrować poślizgów kierownicą i jechać techniką rajdową. Kontrę (kierownica w prawo) na zakręcie w lewo układ zinterpretuje jako zamiar jazdy w prawo, przez co wylądujemy w rowie! Nie zalecamy też wyłączania ESP. W większości trudnych sytuacji naprawdę pomaga!
-
[b]Kiedy wiadomo, że opony letnie nadają się już do wymiany?[/b]
Zima niebawem się kończy i małymi krokami zbliżamy się do momentu, kiedy trzeba będzie rozejrzeć się za oponami letnimi. Warto poświęcić trochę czasu, żeby przejrzeć stan techniczny opon zeszłorocznych, a w przypadku, gdy nie nadają się do użytku, pomyśleć o zakupie nowych. Wiadomo, że zakup kompletu nowych opon samochodowych, to niemały wydatek i trzeba być na to przygotowanym.
Jednak sprawdzenie, czy opony wymagają wymiany to zabieg służący przede wszystkim naszemu bezpieczeństwu. Wszelkie zmiany odczuwalne w trakcie jazdy, takie jak np.: ściąganie pojazdu na boki, większa głośność, drżenia kierownicy mogą świadczyć o problemie z oponami. Wielu kierowców ma problem z rozpoznaniem momentu, kiedy należy wymienić ogumienie na nowe. Oponie samochodowej należy się dobrze przyjrzeć pod kątem odstępstw od normy, takich jak np.: pęcherze, wybrzuszenia, rozwarstwienia, spękania itd. Zdaniem eksperta - Justyny Kaczor ze sklepu internetowego NetCar.pl (http://www.netcar.pl<!-- w -->) - Stwierdzenie jakichkolwiek z wyżej wymienionych nieprawidłowości oznacza konieczność odwiedzin profesjonalnego serwisu wulkanizacyjnego, w celu bliższych oględzin, ponieważ przeciętny użytkownik nie ma dostatecznej wiedzy, aby sprawdzić, w jakim stanie naprawdę są jego opony. Ponadto, opony mogą mieć też inne defekty, których istnienie można stwierdzić jedynie w serwisie wulkanizacyjnym po ich demontażu. Jedną z przyczyn omówionych wyżej uszkodzeń może być długi czas użytkowania opony ze zbyt niskim lub zbyt wysokim ciśnieniem.Możliwość kontroli trakcji pojazdu przez kierowcę zależy głównie od relacji zachodzącej na styku między kołami samochodu a nawierzchnią. Dlatego, ze względu na własne bezpieczeństwo, warto wiedzieć, czy nasze opony samochodowe nadają się już do wymiany. Polskie normy dopuszczają do użytku opony letnie o głębokości bieżnika nie mniejszej niż 1,6 mm. Jak zmierzyć głębokość bieżnika? Można użyć do tego suwmiarki, długopisu, ołówka, czy zapałki. Tą wartość można również w łatwy sposób określić używając do tego wskaźnika TWI (ang. Tread Wear Indicator), którego zadaniem jest wskazanie, kiedy opona osiąga graniczne 1,6 mm. Wskaźnik zużycia to zgrubienia w rowkach na środku bieżnika. w kilku miejscach na obwodzie opony. Gdy bieżnik zrównuje się z tym zgrubieniem - oznacza, że osiąga właśnie wartość 1,6 mm i opony nadają się do wymiany. Umiejscowienie wskaźnika TWI oznaczono na bocznej ściance opony samochodowej za pomocą małego trójkąta. Wiele testów i opinii ekspertów wykazało, że wartość poziomu minimalnej głębokości bieżnika to jednak za mało, by opona samochodowa w pełni zachowywała swoje właściwości jezdne ? szczególnie na mokrej nawierzchni.
Bieżnik to bardzo ważny element opony, ale oczywiście nie jedyny. Kierowca powinien zwrócić uwagę również na stan ogólny gumy. Nawet jeżeli bieżnik jest dostatecznie głęboki, ale guma opony sparciała lub widać na niej inne mechaniczne uszkodzenia, czy mikropęknięcia (powstają one po dłuższym czasie użytkowania), jest to znak, że opona nadaje się do wymiany. Warto dodać, że duże znaczenie ma wiek opony. Polska norma informuje, że prawidłowo przechowywane opony nie tracą praktycznie swoich własności fizycznych do 3 lat od daty wyprodukowania i w tym okresie mogą być sprzedawane jako nowe.
Wg jednego z czołowych producentów opon - firmy Michelin, po pięciu latach użytkowania opony trzeba poddawać regularnej kontroli przynajmniej raz w roku. W razie konieczności należy kierować się zaleceniami producenta pojazdu odnośnie wymiany opon z fabrycznego wyposażenia. Opony użytkowane przez co najmniej 10 lat od daty produkcji powinny być wymienione na nowe. Także w przypadku gdy wyglądają na całkiem sprawne i nadające się do użytku, a bieżnik jest niezużyty (dotyczy to również opon nieużywanych).
Jeśli decydujemy się zakupić opony - najlepiej wymienić wszystkie cztery. Choć wymiana całego kompletu opon przed ich całkowitym zużyciem może się wydawać nieekonomicznym rozwiązaniem, jest to niewątpliwie tańsze rozwiązanie niż naprawa samochodu, jeżeli nie zdołamy się zatrzymać odpowiednio szybko i uderzymy w pojazd przed nami. Dzięki wymianie całego kompletu, gumy będą ścierały się równomiernie przy czym warto pamiętać o rotowaniu opon przynajmniej raz na 8-10 tys km. Również zachowanie pojazdu będzie bardziej przewidywalne. Wiadomo jednak, że nowy komplet opon samochodowych to spory wydatek, więc w najgorszym wypadku można zmienić tylko parę opon znajdujących się na tej samej osi.
Oczywiście - zgodnie z przepisami musi zostać bezwzględnie zachowana zgodność wszystkich parametrów opon montowanych na osi. Jeżeli z jakiegoś powodu okaże się, że tylko jedna z opon nadaje się jednak do wymiany, to najlepiej wymieniać przynajmniej dwie. Szczególnie, jeśli nowa opona ma zdecydowanie głębszy bieżnik niż ta, z którą znajdować się będzie na jednej osi. Można też wykorzystać oponę zapasową, a do bagażnika dać tą bardziej zużytą. Co ważne, wbrew obiegowym opiniom i zgodnie z radami Ekspertów zaleca się zakładanie nowych opon zawsze na tylną oś bez względu na rodzaj napędu samochodu co wpływa na stabilność prowadzenia pojazdu szczególnie w zakrętach. To zdecydowanie zwiększy szanse kierowcy podczas ewentualnego poślizgu.
-
[b]Jak i gdzie sprzedać samochód?[/b]
W życiu każdego kierowcy przychodzi chwila, w której dochodzi do wniosku: czas na zamianę samochodu. Przed podjęciem ostatecznej decyzji, warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy aby na pewno taka zmiana jest konieczna? Samochód należy do inwestycji, które się nie zwracają.
Zazwyczaj zmieniamy samochód na lepszy, tym samym liczyć się trzeba z większymi kosztami eksploatacji i serwisowania. Podsumowując wszystkie "za" i "przeciw" możemy dojść do wniosku, że nasz poczciwy staruszek jeszcze daje radę, a zaoszczędzone pieniądze można zainwestować korzystniej. Jeśli jednak decyzja nadal brzmi "sprzedaję"!, należy zastanowić się, jak to zrobić. Najprościej, jeśli kupujemy auto w salonie - wtedy w ramach rozliczenia można zostawić stary samochód. O szczęściu można też mówić, gdy uda się znaleźć osobę, która zamieni się z nami na samochody. Jeśli jednak chcemy sprzedać samochód samodzielnie, należy rozważyć takie opcje, jak komis, giełda samochodowa, ogłoszenie w gazecie - najlepiej lokalnej oraz ogłoszenia w internetowych auto giełdach.Wstawiając samochód do komisu, trzeba się liczyć z faktem, że część pieniędzy ze sprzedaży trzeba będzie przeznaczyć na prowizję dla jego właściciela. Im droższy samochód, tym więcej można stracić. Inny popularny sposób to sprzedaż auta na giełdzie samochodowej - największe znajdują się w Poznaniu, Słomczynie, Lublinie, Mysłowicach, Kielcach, Gliwicach i Łodzi. Każdorazowy wyjazd to koszt ok. 40zł dla używanego samochodu osobowego, samochody dostawcze i ciężarowe to jeszcze większy wydatek. Niektóre giełdy, np. w Mysłowicach, dają możliwość pozostawienia samochodu na noc (teren jest ogrodzony i chroniony), wtedy koszt dwudniowego pobytu zmniejsza się. W Częstochowie z kolei giełda znajduje się na terenie komisu - jeśli nie uda się sprzedać auta, można je tam zostawić. Ruch na giełdzie w dużej mierze zależy od pogody - mróz, śnieg czy deszcz powodują mniejszą ilość kupujących, a tym samym może się okazać, że nasz wyjazd pójdzie prawie na marne. Prawie, ponieważ normą jest, że na większości giełd można wykupić ogłoszenie w serwisach internetowych - najpopularniejsze z nich to otomoto i Allegro. Koszt 2-tygodniowej publikacji to z reguły 10-15zł. Warto jednak samemu rozejrzeć się w sieci - jest wiele serwisów z darmowymi ogłoszeniami motoryzacjynymi, które mają nie mniejszą popularność, a nasze ogłoszenie nie zginie w gąszczu innych ofert.
Niezależnie od wszystkich wyżej wymienionych środków, dobrym pomysłem jest też karta na szybę w samochodzie o możliwości kupna, z nr telefonu, mailem oraz podstawowymi informacjami - im więcej, tym lepiej.
-
Ciekawy artykuł a jeszcze ciekawsze komentarze <!-- s;) -->
http://moto.onet.pl/1638497,1,przekrecony-licznik-nie-dajmy-sie-oszustom,artykul.html?node=41788
-
Breloczki już mam smyczki będą pod koniec tygodnia a z koszulkami myślę że do 12 marca może się uda (wszystko zależy od wpłat czy pójdą szybko i sprawnie) <!-- s;) -->
-
[quote="sid"]Znalazłem coś takiego ( jeżeli chodzi o sprowadzenie autka )
http://www.forumsamochodowe.pl/sprowadzenie-auta-z-czech-co-jest-wymagane-vt24186.htm<!-- m -->[/quote]Wielkie dzięki [b]sid[/b] :padam: zawsze już coś wiem