Najbardziej boję się o trwałość silnika. Bo upgrade ze 105 KM do 140 KM, i ze 175 na 220 Nm to zmiana bardzo duża. Z drugiej strony, to że przyrost mocy jest tak duży sprawia że upgrade ten tak kręci. Na stronie ABT (u warszawskich tunerów też co nieco można znaleźć)
http://www.abt-sportsline.de/en/tuning/shop/VW-Polo-6R0-Motortechnik_1708_1402_4/produkt/ABT-power-upgrade-4905/<!-- m -->
pokazany jest przykładowy wykres przyrostu mocy. Oczywiście rzeczywisty może się nieco różnić, ale skoro moje auto jest nowe (bo 1.2TSI dopiero co weszły na rynek) to raczej nie będzie dużej różnicy. Na wykresie widać że silnik po upgrade, osiąga 105KM przy około 3000 obr. A więc na mocy wyższej niż 105KM nie będzie się jeździć cały czas, tylko od czasu do czasu, przy żwawym przyspieszaniu i przy wyprzedzaniu. Przy "standardowe prędkości przelotowej" 120 km/h obrotomież wskazuje właśnie około 3000 obr/min, a więc nie będzie się przeciążać silnika.
Chociaż z drugiej strony prawie cały czas podczas jazdy wykorzystywało by się wyższy moment obrotowy. Dało by to na pewno dużo większą frajdę z jazdy gdyby auto wciskało w fotel 2500 obr/min a nie tak jak teraz do 1500 obr/min.
Słowem z jednej strony boje się modyfikować nowy (zarówno konstrukcyjnie jak i wiekowo) silnik, z drugiej zaś zalety modyfikacji są tak duże że strasznie żal by mi było gdyby się okazało że silnikowi modyfikacja za bardzo nie szkodzi a ja przez 2 czy 3 lata będę jeździł bez niej...
Tylko jak obiektywnie ocenić wpływ takiej modyfikacji na silnik? Same zapewnienia że silniki Turbo mają 30-50% zapasu mocy tuż po wyjeździe fabryki, tylko po to żeby nie psuły się jak są nieregularnie serwisowane mało mnie przekonuje...
Imroath (@Imroath)
Informacje o Imroath
Najlepsze posty napisane przez Imroath
Najnowszy post utworzony przez Imroath
-
-
ABT ma w swojej ofercie tuning silnika 1.2TSI z 105km do 140km. Nie to żebym był niezadowolony ze swojego silnika, ale 30% więcej mocy bardzo kusi.
Czy ktoś z was korzystał z usług tej firmy? Polecacie / nie polacacie? Jakie jest ryzyko związane z takim zabiegiem? -
Ja na początku chciałem założyć Continental ContiWinterContact ts 830 ale cena 350zł/sztukę trochę mnie odstraszyła. Postanowiłem więc zapłacić troszkę mniej i kupiłem Fulda Kristal Control HP za 250zł/sztukę. Fulda i Continental to ten sam koncern a w testach obie opony plasują się na dość wysokich pozycjach. Continental w testach wychodzi z reguły troszkę lepiej, ale chyba za to "troszkę" nie warto dopłacać 100zł/sztukę.
Ogólnie to było to ryzykowne posunięcie bo Fulda Kristal Control HP to nowy, tegoroczny model opon i ciężko było znaleźć jakiekolwiek informacje o niej i testy.
W każdym razie jestem zadowolony. Jak spadł śnieg to ja wyjechałem z parkingu. Sąsiad swoją Astrą bez łopaty nie dał rady:) -
[quote="MirekS"]Ja jeszcze dodam z swej strony, że prócz chłodzenia turbiny, trzeba się jeszcze delikatnie obchodzić z gazem dopóki silnik nie uzyska temp pracy turbina by pracowała właściwie musi się jeszcze rozgrzać. Turbo nie lubi też gwałtownego wciskania gazu, powinno się to robić płynnie do uzyskania pełnej mocy nie gwałtownie.[/quote]
Właśnie MirekS ma racje. Wg mnie dużo ważniejsze w TSI jest nie wkręcanie zimnego TSI na pełne obroty niż "wystudzanie" jak jest ciepły. Mówią o tym też w instrukcji.
W 1.2 TSI są dwie chłodnice. Ta druga do turbiny ma napęd elektryczny i może działać nawet przez 15 minut po wyłączeniu silnika.
Dlatego myślę że owszem nie należy wkręcać auta na 7tyś obrotów i wyłączać, ale nie ma też sensu stać i czekać aż się ostudzi, gdyż turbinę ostudzi przeznaczona do tego chłodnica(nie mówiąc już o tym że w fabii TSI nie ma wskaźnika temperatury silnika - są tylko lampki czerwona i niebieska, przynajmniej u mnie). -
[quote="zaber"]
Mój Roomii to - 1.2 TSI 85km - Style+pakiet Sound
[/quote]Ale czemu 85KM a nie 105? nie opłacało się zapłacić 2000zł za dodatkowe 20 koni?
-
[quote="MirekS"]
Uważam, że trochę nie trafnie to sformułowałeś i postaraj się nie używać więcej takich
[/quote]Cieszę się że jednak ani and62 ani zaber nie posłuchali cię i nie poszli do salonów z miernikami lakierów:P
-
Myślę że forumowicze popadli trochę w paranoję... Ja swoją Fabię 1.2 TSI 105 KM odbierałem 3 miesiące temu i nie robiłem nic z tego o czym mówią. Owszem trzeba otworzyć wszystkie drzwi, usiąść na wszystkich siedzeniach, włączyć światła, silnik, radio, otworzyć maskę i sprawdzić czy płynów nie brakuje, przejechać się kawałek, ale nic więcej... Nie wpada się na odbiór z miernikiem lakieru i żądaniem wstawienia auta na kanał, oraz przeprowadzenia pełnej komputerowej diagnostyki samochodu...
Wystarczy sprawdzić to co widać. Resztą się nie przejmujemy, po to jest gwarancja - szczególnie na lakier. która jest sporo dłuższa niż 2 lata.
Moim zdaniem dla każdego faceta zakup auta to przyjemność i jako taka powinna być traktowana. Trzeba się cieszyć z nowego auta a nie psuć sobie dzień nastawiając się na wojnę z dilerem bez żadnej przyczyny.
A jeśli ktoś bardzo chce ustrzec się "wad transportowych" to do odbioru niech dopisze oświadczenie dilera że auto nie zostało uszkodzone w transporcie i już. -
[quote="Wojtas"]moj kolega kupil vw polo z silnikiem 1.2 tsi .. odbior dopiero w grudniu (taka kolejka)[/quote]
Ja na swoją fabię też trochę czekałem - 9 tygodni. Co do skrzyni to 6-ty bieg by się przydał na trasie. Zrobiliśmy ostatnio trasę Warszawa-Szczecin-Międzyzdroje-Warszawa (jakieś 1200km), i na autostradzie przy 160 aż chciało by się wrzucić ten 6ty bieg:)
Z drugiej strony jeśli przełożenia w tej 6tce były by krótrze to w mieście było by więcej wajchowania - a więc aż tak bardzo do tej 6tki nie tęsknie. -
ta instrukcja jest do ściągnięcia na stronie http://www.skoda-auto.pl<!-- w -->:)
-
[quote="nikon"]legenda TDI zakończyła się na 1.9 a teraz jak ktoś lubi ON to najlepiej francuza HDI kupić <!-- s:) -->[/quote]
Przecież takie HDI to nawet 24h nie da rady przejechać bez usterki...