Witajcie,
Rozważam wymianę samochodu, dlatego chciałem prosić Was o pomoc w wycenie moich czterech kółek. Chciałem umieścić temat na giełdzie, ale niestety w regulaminie stoi, że trzeba mieć co najmniej 15 postów, a ja nadaktywnością tutaj nie grzeszyłem. Gdyby zaproponowane ceny mnie satysfakcjonowały to temat można traktować jako ogłoszenie i w razie zainteresowania zapraszam na oględziny.
Auto to fabia I z rocznika 2001. Aktualny przebieg 209 tys. km. Silnik 1.4 MPI AZE (60KM) z instalacją LPG ESGI założoną przez poprzedniego właściciela w połowie 2008 roku. Spalanie około 9 litrów LPG na 100km. Auto pochodzi z polskiego salonu, a przeglądy w ASO wg książki gwarancyjnej były prowadzone do 2005r. i przebiegu 84 700km. Przy przebiegu 95 tys km pod koniec 2006 r. jest jeszcze wbita jedna naprawa w ASO. Ja jestem trzecim właścicielem. Wersja wyposażenia comfort, czyli ponad standard chyba tylko elektryczne szyby x2, przednie światła przeciwmgłowe i centralny zamek (+ sterowanie pilotem dołożone przeze mnie). Radio blaupunkt, i całkiem fajnie grające głośniki w drzwiach. <!-- s:) --> Lubię myśleć, że samochód jest bezwypadkowy i prawdopodobnie jest, ale nie kupowałem go z fachowcem u boku więc gwarancji na to nie dam.
Rzeczy, które zrobiłem przez prawie rok użytkowania i przejechane 20 tys. km to: nowy wydech, nowa chłodnica i tuleje wahaczy, które ponoć były wadą fabryczną modelu. Zdejmowana była też głowica i wymieniona uszczelka. Uszczelniłem cieknące tylne drzwi po stronie kierowcy. Korozji za bardzo nie widzę. Nierozwiązane problemy z którymi nauczyłem się żyć to:
- strzały w wydech podczas zmiany biegu i jazdy na LPG (ponoć pojawiły się po zastąpieniu katalizatora strumienicą i z dwóch gazowników u których próbowałem żaden nie umiał sobie z tym poradzić).
- Drżenie przy wyższych prędkościach, kiedy silnik jest obciążony (czyli przyśpiesza albo jedzie pod górkę). Po odpuszczeniu gazu czy jazdy na luzie problem ustaje - z tego co udało mi się ustalić jest to kwestia wymiany przegubu wewnętrznego.
Jeżeli ma to znaczenie - sprzedaję, bo samochód jest dla mnie za słaby i za mały - przede wszystkim za słaby. O ile jazda z 60-koniami na co dzień - w koło komina i do pracy - w ogóle mi nie przeszkadza, to już wypady w dalsze trasy to istny dramat. Można potraktować te słowa jako przestrogę To chyba tyle, jak coś sobie przypomnę to dopiszę. Odpowiem też chętnie na wszelkie pytania.
[url=http://picturepush.com/public/12095443][img]http://www5.picturepush.com/photo/a/12095443/640/12095443.jpg[/img][/url]
[url=http://picturepush.com/public/8512792][img]http://www4.picturepush.com/photo/a/8512792/640/8512792.jpg[/img][/url]