Witam,
Fabie posiadam od roku i 6 dni. i co śmieszne 7 dni temu byłem jeszcze szczęśliwym posiadaczem..
Problem:
Przy dodawaniu gazu powyżej 2500-3000 (wyjątek 1-bieg 3500-4000) obrotów samochód zaczyna się trząść w dokładnie taki sam sposób jakby zabrakło mu paliwa / powietrza - efekt niemal identyczny jak w przypadku odcięcia przy maksymalnych obrotach tylko, że bardziej nasilony. Testowo trzymając dalej gaz samochód BARDZO szarpiąc powoli wchodzi na wyższe obroty - choć nie zawsze. Wejście na 5000 obrotów trwa około 20-30 sekund, a wrażenie jakby silnik miał wyskoczyć.
Jeżdżąc do 2000-2500 obrotów problem nie występuje, lub wystąpi sporadycznie na parę kilometrów. Maksymalna prędkość 80 km/h, wyprzedzanie tylko skuterów i to z rozbiegu <!-- s:) -->
Wstępne informacje:
- samochód bezwypadkowy, przebieg 118 tyś, udokumentowany w ASO odkupiony od Teścia,
- przy odpalaniu samochód pali na dotyk,
- na biegu jałowym obroty są stabilne, silnik chodzi bardzo dobrze, nie dławi się,
- nie palą się żadne kontroli sugerujące błąd,
- po podłączeniu interfejsu elm 327 na bluetooth nie ma żadnych błędów, sprawdzane kilka razy (kabel VAG KKL zamówiłem dzisiaj).
Wymienione:
- filtr paliwa (Filtron),
- filtr powietrza (Filtron), sprawdzona obudowa/osłona silnika - brak mechanicznych uszkodzeń,
- świece - w ASO nie wpadli na wymianę więc były oryginalne :O, zakupione NGK
- zakupiona cewka (NGK) i podmieniona na każdym z cylindrów + za każdym razem jazda testowa (podobno może przy obciążeniu dopiero nie dawać rady),
Sprawdzone:
- cewki (odłączanie na pracującym silniku, zawsze zmieniało charakterystykę jego pracy),
- odłączane i podłączane kostki wtryskiwaczy - efekt taki sam jak z cewkami,
- wizualnie sprawdzone gumowe rurki od przepustnicy wew. komory silnika,
- układ paliwa nie jest zapowietrzony - sprawdziłem na listwie wtryskowej odpowietrznikiem - poleciało, że aż miło, więc chyba pompa OK, również załącza się za każdym razem przy otwieraniu drzwi kierowcy jak i przekręcaniu kluczyka,
- z tłumika kapie nie przepalone paliwo (mocno śmierdzi po odpaleniu samochodu i przy gazowaniu),
- w zbiorniku wyrównawczym brak plam oleju, bąbelków i itp. silnik suchy nie dymi,
- raz podczas testów na biegów jałowym i dodaniu gazu do 4000-5000, oraz obserwowaniu przepustnicy zauważyłem, że się otworzyła do 90 stopni po czym od razu zamknęła i silnik wszedł na nierówne obroty, dławił się, po zgaszeniu i ponownym odpaleniu i 2 kolejny próbach problem nie powtórzył się. Moje pytanie - czy przepustnica nie powinna być otwarta przez cały czas gazowania?
- wyciągnięta przepustnica, liczba nagaru naprawdę minimalna, niemal widać metal (nie czyściłem, żeby nie przeprowadzać potem adaptacji), po rozebraniu plastikowej obudowy jak nowa. Nie czuć żadnych oporów w silniczku itp.,
- po zablokowaniu wlotu powietrza na przepustnicy od razu gaśnie (niby to miało sprawdzić większą nieszczelność w dolocie powietrza),
- przy dodawaniu gazu w ww zakresie obrotów na postoju słychać lekkie świszczenie, jakby bardzo cicha turbina, nie chce sugerować, ale wydaje mi się, że to powietrze.
- ciężko ruszyć płynie, ale podobno te modele fabii tak mają (dodam, że w żadnym z 5 poprzednich samochód takiego problemy nie miałem), przy puszczaniu sprzęgła silnik spada z 1300-1500 obrotów na 1000 na dosłownie 1 s. i wraca na poprzednie obroty. Efekt, lekkie zadławienie w stylu nauki jazdy - było tak od kiedy kupiłem,
- w zimę występował problem z odpalaniem - odpalał i gasł, pomagało odpalanie z wciśniętym gazem, odpalał za pierwszym lub drugim, po dodaniu gazu na 2 s. było OK.
Jakieś sugestie oprócz wykupienia AC i skorzystania z rowu?