a może koledzy znacie jakiś speców z terenu wejherowa, gdyni?
Gieronimo (@Gieronimo)
Informacje o Gieronimo
Najlepsze posty napisane przez Gieronimo
Najnowszy post utworzony przez Gieronimo
-
dzięki koledzy za odpowiedzi, poduszki są całe, tzn dwie, które widać gołym okiem ( ta od rozrządu oraz łapa ). Jeżeli chodzi o wydech, to też wszystko wydaje się ok i nic nie stuka o podwozie, opony wykluczam, gdyż sprawdzałem już temat na 3 lub 4 kompletach, na których w innych fabiach drgań nie było. Drgań w ogóle nie czuć na kierownicy. Efekt jest taki, jakby się śnieg lub błoto przykleiło do felgi lub opona miało jajo, ale te przyczyny już zostały nas 100 % wykluczone. Strasznie to dziwne.
-
Witam wszystkich, temat ściągania zakończony, drgań niestety nie. Skopana była zbieżność całkowita, koła lewego i prawego oraz WSZ. Dopiero prawdziwy fachowiec ustawił mi ją właściwie, niestety temat drgań jest nadal, więc chyba to jednak gdzieś z układu napędowego. Półosie sprawdzałem na podnośniku, bicia jako takiego nie zauważyłem, przeguby też mają oba podobne luzy ( jakieś przecież muszą występować ). No nic szukam dalej lub sprzedaję, ubezpieczenie kończy się w marcu, więc może pogonię gada:)
-
mowa o tarczy sprzęgła, czy hamulcowej? Hmmm, może coś w tym jest, ale czy tarcza sprzęgła powodowała by drgania nadwozia przy wspomnianej prędkości? Jeszcze jakieś pomysły, koledzy? Nikt z Was nie miał takiego przypadku?
-
a łożysko nie powinno czasem wyć lub przynajmniej szumieć? U mnie takiego efektu nie ma
-
czy widzę, że bez demontażu się nie obejdzie, problem jest na tyle skomplikowany, że pewne przyczyn może być wiele, jak ja kocham takie tematy, mogłoby się coś zepsuć, człowiek stanąłby w szczerym polu i przynajmniej wiedział, że musi coś naprawić, żeby jechać dalej.
-
macie pomysł jak sprawdzić, czy półoś jest prosta? czy zostaje tylko wymontowanie? Jak wtedy sprawdzić, czy jest prosta? Jest jakaś prosta metoda? Poza tym zastanawiam się, czy one muszą mieć jakieś odważniki? Czy obie półosie powinny takowe mieć?
-
z tą jazdą próbną to sprawa jest trochę skomplikowana, kupowałem auto z przebiegem 99 tys km, do 75 tys km autem od nowości jeździła moja żona w firmie i wtedy było wszystko ok, potem auto zostało przekazane do innego działu i po jakimś czasie można je było wykupić ( miała wtedy 4 latka ) za 15 tys zł - cena była bardzo atrakcyjna, więc kupiłem w ciemno - mój kolega kupił dwie i po 1.2 roku sprzedał obie za 21 tys z przebiegami ponad 150 tys km. I tak oto się wkopałem.
-
auto miało tylko wymieniane tylny błotnik od strony kierowcy, babka przydzwoniła na parkingu, poza tym nic innego nie miało miejsca.