Hmm zawsze było mówione, że opony zimowe powinny być o numer węższe, czyli z 195 na 185, 185 na 175 itd. Ogólnie temat jest ciężki, bo od tych starych czasów zmieniły się opony (mieszanki + kształt bieżnika) jak również ciężar aut do których są zakładane. Dawniej normą była opona 175 lub 185 i profile 60 do 70, jak ktoś miał 195 na profilu 50 to była tzw. masakra, wow jakie niskie, albo szerokość 205 o 215 nie wspomne. Dzisiaj 195 w zimówce nikogo nie dziwi, 205 i 16 cali to zaczyna być standard, w klasie średniej niższej, średnia i wyższa to 215 i wiecej, o 17 i 18 calowych oponach nie wspomne. Wszystko poszło do przodu. Zwróćcie uwagę, że droga hamowania aut skróciła się o dobre pare metrów, a rozmiar tarcz nie poszedł aż tak do góry i dalej stosowane są bębny na tył (mówie o normalnych wersjach). Dużą częśc skrócenia drogi hamowania dał właśnei postęp w konstrukcji opon i rodzaju mieszanek, co pozwoliło stosować szersze opony o niższym profilu. Skraca to drogę znacznie na suchym i mokrym.
W warunkach zimowych jest postęp, ale tu trudniej nadrobić mniejszy nacisk, stąd siła na centymetr powierzchni daje wiecej niż szerokość i kształt bieżnika. Ale to ma znaczenie w warunkach śniegowych. Podczas kiepskich zim jakie mamy ostanimi laty - mało śniegu, dużo temperatur na 0 i do +7 powoduje, że właśnie nie mamy okazji skorzystać z "dobroci" siła na cm kwadratowy. Stąd nie powinniśmy kupować wąskich opon, bo tak się kiedyś robiło i na śniego nie ma lepiej, tylko patrzeć na całokształt. Normalna opona zimowa powiedzmy 185 lub 175 posiadając nowoczesny bieżnik i mieszankę da sobie równie dobrze radę jak dawna opona 165, która musiała być węższa ponieważ bieżnik i mieszanka nie wyrabiały. A na suchym i mokrym nikt mi nie powie, wystarczy zrobić test samemu dając buta, lub hamującp, że nie mamy lepszej przyczepności. Można również poczytać testy opon. Gdyby przyczepność na węższych oponach nie była mniejsza, nie byłoby mniejszego spalania, a mocne wersje RS itp, nie miałyby w standardzie szerszych opon, przy nieznacznie wiekszej masie niż wersje podstawowe.
Na koniec, to ze firmy zakładają 165 do podstawowych wersji w celu zaoszczedzenia kasy (w Fabii II 165 dają jakieś savy lub podobne, a 195 dają Dunlopy, dlaczego nie dają np 165 michelin lub nawet dunlop ?? - zeby zaoszczedzić i tyle) nie znaczy, że też powinniśmy iść w ich ślady.
Nie chce zebyście myśleli, że się kogoś specjalnie czepiam, przeraża mnie powtarzanie co roku tych samych kanonów oponiarstwa wywodzących się z lat 90-tych, niesprawdzających się zupełnie w nowej rzeczywistości. <!-- s:) -->