Climatic szura i szeleści
-
Autko mam od wczoraj, Fabia 2 z Climatic i tego dotyczy mój kłopot.
Po włączeniu klimy A/C słychać delikatny szelest gdzieś z deski rozdzielczej, tak jakby wiatraczek przycierał o jakąś obudowę. Subtelny i delikatny, ale irytujący. Sam nawiew bez klimy działa ok. Szukam kogoś ogarniętego na terenie Wawy, kto by zajrzał i naprawił i nie zdarł ostatnich pieniędzy od nowego <!-- s:) --> Ktoś kogoś poleci? Pomożecie?[color=#008000]Post edytowany przez Tomuś[/color]
-
Spróbuj wyciągnąć filtr przeciwpyłkowy i włączyć nawiew na maxa.Może coś tam zalega.Jeśli to nic nie da to tak musi być.U mnie też słychać nawiew od samego początku jak użytkuje auto.
-
Dzięki za odpowiedź. Zaraz przestudiuję jak go wyjąć. Co do nawiewu to zwykły nawiew, z wyłączoną klimą chodzi normalnie, dopiero po odpaleniu A/C słychać ten dziwny dźwięk. Może od klimy jest jakiś wiatraczek, albo coś ze sprężarką.
-
Filtr znajduje się pod deską po stronie pasażera.Musisz włożyć rękę pod deskę (nad nogami pasażera) filtr znajduje się bliżej tunelu.Wyciągasz coś na wzór plastra jak z ula i masz filtr w ramce na wierzchu.
-
Panowie, nie było czynnika w klimie, nic, totalne zero! Serwis go uzupełnił, podobnie jak olej, sprawdził ew. nieszczelności, niby nic nie ucieka. Nastała cisza, więc na przyszłość dla innych: gdyby szeleściła klima - może brakować czynnika chłodzącego. Dzięki za rady i miłe przyjęcie :zawstydzony: <!-- s:zawstydzony: -->
-
I co, kompresor chodzil bez czynnika? To nie mozliwe, bo w tym czynniku jest tez olej ktory ma smarowac i chlodzic kompresor. Kompresor nie powinien sie dac wlaczyc bez czynnika.
-
O tym to nie wiem, ale wiem, że olej został podany osobno, najpierw był odzysk wszystkiego, potem próżnia, na końcu nabijanie. Pierwszy raz mam klimę także nie odpowiem <!-- s:) -->
-
Fajne! I jakie logiczne. Nie bylo niczego, ale najpierw byl odzysk wszystkiego. Super.
Uwazaj na warsztaty, bo chlopcy opowiadaja bzdury i naciagaja naiwnych klientow.
Na koncu nastepuje nabijanie - ale klienta w butelke
Inna sprawa ze o klime musisz zadbac. Nawet w zimie trzeba na troche wlaczac, zeby rozruszac i nasmarowac kompresor. Poczytaj, na forach jest bardzo duzo wiedzy o klimie.
Sprawdzili ci szczelnosc?
Bo jak nie to beda cie byc moze wkrotce znowu nabijac. -
Kolego, ja rozumiem przestrogi, ale skorzystałem z polecanego (także na tym forum) warsztatu. Stałem przy maszynie i widziałem jej etapy, szła faza odzysku i wszystko co odzyskano to 20ml (czy mg?), widziałem to w pojemniku z symbolem strzałki od samochodu, podobnie z olejem. Potem widziałem ile wzięło z drugiego pojemnika (symbol strzałki do samochodu), sporo z niego ubyło. Szczelność sprawdzono uv i wodą.
-
Ja nie chce straszyc, mam niestety bardzo zla opinie o warsztatach samochodowych. Chlopcy nieraz opowiadaja takie bzdury, ze wlos sie jezy. Ja jestem inzynierem po politechnice i mam wieloletnie doswiadczenie praktyczne, wiec idiotyzmy rozpoznam od razu. W twoim wypadku klima byla pusta. I co? Bez przyczyny miales calkowity ubytek czynnika chlodniczego? Bo przecierz nikt go nie wypuscil umyslnie? Moja Fabka ma juz 8 lat i nigdy jej czynnika nie ubylo. Przed 2 laty robilem przeglad klimy i wymiane czynnika i oleju i jakos nic nie ubywa. Dlatego napisalem ten post. Nie po to zeby straszyc albo sie madrzyc.
-
Jeśli chodzi o sprawę warsztatów to zdania są podzielone.Ja mam swój jeden i tam oddaje auto jak trzeba zrobić jakąś wymianę.Jeszcze nigdy nie wróciłem na poprawkę.Co do samych warsztatów to faktycznie można usłyszeć i zobaczyć takie rzeczy że ho ho.
-
Gdy 5 lat temu zrobiłem prawko i kupiłem pierwsze auto - ponad rok szukałem dobrego serwisu w Wawie. Znalazłem i ciągle mam z nimi kontakt. Jest jednak polecany w Wawie serwis, który ma dobre opinie w necie u użytkowników Skody. Wybrałem się i jeśli człowiek na słuch stawia diagnozę, w dodatku co się okazuje bezbłędną to nie mam uwag. Nie rozbierał dmuchawy, nie grzebał w filtrze kabinowym, nie wymyślał cudów, ale naprawił w pół godziny wszystko co chciałem. Trochę niepewnie się tylko poczułem, bo jako nowy chciałem zwrócić uwagę, że dane objawy to najprawdopodobniej to i to, a jedyny komentarz był taki, że zostałem nabity w butelkę. Serwisy, usługi i lekarzy w moim życiu dobieram wyjątkowo rygorystycznie <!-- s:) -->
-
I masz racje. Ja tez mam jeden warsztat, nieduzy ale ma autoryzacje Skody. Mam tam dobrego znajomego i jak dotad moge byc zadowolony. Idealnie nie jest, ale jak dotad moge im zaufac. Warsztat ten znalazlem "po znajomosci" ale przedtem mialem niestety do czynienia z wieloma idiotami, a przede wszystkim naciagaczami. Jako przyklad - za pewna naprawe chcieli min. 2 tysiace Euro (mieszkam w tej strefie) - w znajomym warsztacie zrobili to samo za 350.
-
O właśnie, o to chodzi, powinniśmy dodawać do polecanych, ewentualnie niepolecanych. Ja jeszcze ze 2,3 razy ich sprawdzę i dopiszę <!-- s:) -->